Przy powracających z przedłużonego weekendu Amerykanach dziś możemy zobaczyć więcej akcji na rynku walutowym, ale tymczasem kolejna świąteczna sesja w Azji przynosi niewiele zmian. Strategia reflacyjna ciągnie w górę indeksy, rentowności obligacji, a na FX podtrzymuje presję na USD. Mocniejszy jest złoty, choć w granicach ostatnich fluktuacji.
Pozytywne nastroje budowane na postępach w procesie dystrybucji szczepionek i oczekiwaniach przyspieszenia ożywienia gospodarczego są motywem przewodnim dla ryzykownych aktywów, ale główna siła popytu idzie na rynek akcji i surowców. Wciąż są rynki, gdzie dochodzi do nadganiania optymizmu za Wall Street, ale dopiero gdy okazuje się, że dana gospodarka ma już za sobą najgorszy etap ostatniej fali zachorowań. W tym tygodniu rekordami pochwaliły się japoński indeks Nikkei225 (najwyżej do 1990 r.) oraz rynek miedzi (ośmioletni szczyt). Za to na FX zmiany są mniej imponujące. EUR/USD nie może odkleić się od 1,2130; NOK i CAD rosną tylko dzięki wyższym cenom ropy naftowej, a GBP/USD, po wczorajszym wyskoku, dziś nie jest w stanie ruszyć wyraźnie dalej ponad 1,39.