Warszawa zniekształca mazowieckie statystyki

Jacek Zalewski
opublikowano: 2000-08-31 00:00

Warszawa zniekształca mazowieckie statystyki

CENNA MAPA: Stopa bezrobocia w rozliczeniu wojewódzkim przestaje być kategorią wyłącznie statystyczną, a zaczyna być przeliczalna na budżetowe środki pomocowe.

Stopa bezrobocia w Polsce faluje — ostatnio w górę — natomiast stabilne pozostaje jego terytorialne zróżnicowanie. Jednak do tej pory nad zamieszczoną obok mapą można było tylko podyskutować, natomiast obecnie zyskuje ona wymierne znaczenie. Oto w sierpniu weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów, regulujące wspieranie przez budżet państwa programów samorządów wojewódzkich, mających na celu zmniejszanie skutków bezrobocia, utrzymanie lub tworzenie miejsc pracy oraz wspieranie restrukturyzacji podmiotów gospodarczych.

KWOTĘ budżetowej rezerwy celowej, przeznaczonej na wspieranie tych programów, dzieli się między województwa według stałego algorytmu. Najważniejsze są w nim dwie wielkości: liczba ludności wiejskiej w wieku produkcyjnym oraz współczynnik korygujący, uwzględniający wysokość stopy bezrobocia w województwie. Aktualnie na mnożnik 1,2 zasługuje 6 województw (o stopie poniżej 13,7 proc.), współczynnik 1,4 dotyczy 9 województw, zaś 1,6 — najsłabszego, warmińsko-mazurskiego.

WOJEWÓDZTWO mazowieckie jest krajowym liderem wszelkich klasyfikacji, określających poziom życia: ma najmniejsze bezrobocie, najwyższe przeciętne wynagrodzenie, itp. Ale statystyczny dobrobyt Mazowsza jest absolutną fikcją — gdyby wyjąć z niego Warszawę, to odsłoniłaby się naga prawda o ciężkiej sytuacji w dawnym województwie ciechanowskim, radomskim itd. Dlatego najnowszy algorytm pomocowy krzywdzi ich mieszkańców.

NA PRZYKŁADZIE bezrobocia wyjątkowo jaskrawo widać, jak fatalnym rozwiązaniem jest brak od dwóch lat osobnej jednostki administracyjnej dla warszawskiego zespołu metropolitalnego. Aż się prosi wyłączenie obszaru stolicy i jej najbliższych okolic z Mazowsza oraz utworzenie siedemnastej jednostki szczebla wojewódzkiego. Do końca roku Sejm ma dokonać przeglądu podziału administracyjnego kraju i przygotować jego ewentualne korekty. Ciekawe, czy w myślącym już o nowych wyborach parlamencie ktokolwiek zechce na poważnie podjąć ten trudny temat.