W Polsce coraz trudniej znaleźć młodych mechaników do pracy w serwisach motoryzacyjnych, a sytuacja ta zaczyna coraz poważniej doskwierać przedsiębiorcom z branży - wynika z badania przeprowadzonego przez Moto-Profil (właściciela sieci warsztatów, marki ProfiAuto Serwis).
Niemal wszyscy ankietowani (96 proc.) są zdania, że w perspektywie najbliższych kilku lat zabraknie im rąk do pracy. 76 proc. właścicieli warsztatów już dziś ma problem ze znalezieniem specjalistów. O ile sytuacja w warsztatach skupionych wokół sieci serwisowych jest w miarę zadowalająca, to w przypadku małych niezrzeszonych serwisów jest dużo gorzej.
- W sieciach takich jak nasza oferuje się wiele szkoleń i warsztatów technicznych, dzięki którym mechanicy są dobrze przygotowani do zawodu i mają szanse podnosić kompetencje. Właściciele mniejszych punktów wprost przyznają jednak, że część młodych mechaników nie ma odpowiedniego doświadczenia i wiedzy. Jeśli więc oferta edukacyjna w szkołach mechanicznych się nie zmieni, a zawód mechanika nie stanie się bardziej atrakcyjny, będziemy mieli w Polsce duży problem. Tym bardziej, że park samochodowy w naszym kraju coraz bardziej się starzeje – mówi Mariusz Maksym, koordynator należącej sieci ProfiAuto Serwis w Moto-Profil
W badaniu aż 79 proc. ankietowanych wskazało, że szkoły mechaniczne nie przygotowują odpowiednio uczniów do zawodu. Aż 92 proc. uznało, że tego rodzaju placówki muszą zmienić ofertę edukacyjną pod kątem zmieniającego się rynku motoryzacyjnego.
- Szkoły branżowe niestety nie są dostosowane do dzisiejszej motoryzacji. W dobie rewolucji związanej z elektryfikacją motoryzacji, wychodzą zaniedbania i błędy ostatnich kilkudziesięciu lat w zakresie szkolnictwa branżowego. Te braki należy szybko nadrobić, choćby poprzez ściślejszą współpracę profesjonalnych sieci warsztatowych ze szkołami. Ponadto z roku na rok obserwujemy coraz mniej młodych ludzi, którzy chcieliby zajmować się mechaniką samochodową. Wpływ ma na to nie tylko demografia, ale też fakt, że polski system edukacji nie tylko nie zachęca do kształcenia zawodowego, ale też nie przygotowuje właściwie młodych adeptów do obsługi nowoczesnych pojazdów. Tymczasem wykwalifikowany, doświadczony mechanik może liczyć dziś na pensję nawet w granicach 8-12 tys. zł brutto już po kilku latach pracy – mówi Mariusz Maksym.
Dodaje, że obserwując tendencje makroekonomiczne, rozwój sztucznej inteligencji i powszechną automatyzację procesów biznesowych, tzw. „fach w ręku” będzie w najbliższych latach cenniejszy niż kiedykolwiek.
- Osób mających konkretne umiejętności wyniesione ze szkół technicznych będzie po prostu brakowało, dlatego też chcemy przekonywać młodych ludzi, że praca w zawodzie mechanika będzie naprawdę atrakcyjna, jeśli chodzi o wynagrodzenia - podkreśla Mariusz Maksym.

