Warto ulżyć firmom i ciąć podatki

Łukasz Świerżewski
opublikowano: 2004-10-22 00:00

Obniżka akcyzy na alkohol i stawki CIT są namacalnymi dowodami, że opłaca się je obniżać. Budżet nie musi na tym stracić.

Mirosław Gronicki, minister finansów, powiedział niedawno ,,PB”, że zamierza uprościć podatki, zmniejszając stawkę podstawową VAT. W Polsce nie było dotychczas wielu przykładów radykalnego obniżenia lub uproszczenia podatków. W ciągu ostatnich lat rząd zdecydował się jednak na dwa tego typu ruchy. Były to: obniżenie akcyzy na alkohol w 2002 r. i stopniowe zmniejszanie CIT zakończone spektakularnym obcięciem stawki z 27 do 19 proc. w 2004 r. Jak się okazuje — było warto.

Trudno obliczyć

Jeszcze siedem lat temu stawka CIT wynosiła w Polsce 38 proc. W kolejnych dwóch latach zmniejszała się stopniowo o 2 proc., a w 2000 r. została zmniejszona aż o 4 proc. — do 30 proc. Jednocześnie obserwować można było stały wzrost dochodów budżetowych z tytułu podatku dochodowego od firm. Załamanie nastąpiło dopiero w 2001 r. wraz z nadejściem dekoniunktury. Równocześnie tempo obniżania CIT spadło i dopiero w 2003 r. rząd Leszka Millera zdecydował się na obcięcie aż o 8 pkt proc. stawki CIT, która dzisiaj wynosi 19 proc.

— Bardzo trudno ocenić wpływ tych obniżek na dochody budżetowe. Równocześnie zmieniały się bowiem inne uregulowania dotyczące tego podatku, zmieniała się też koniunktura. Niewątpliwie jednak obniżki CIT spowodowały poszerzenie bazy podatkowej, gdyż przy niższych stawkach utrzymywał się podobny udział CIT w PKB. To korzystny efekt — twierdzi Małgorzata Markiewicz, ekonomistka CASE.

Spektakularny sukces odnotowano w tym roku. W I kwartale zrealizowano aż 44 proc. wpływów zaplanowanych na cały rok.

— Przyczyniło się do tego jednak także przeniesienie przez firmy części dochodów na ten rok i poprawa koniunktury w gospodarce — zastrzega Małgorzata Markiewicz.

W ciągu dziewięciu miesięcy dochody z PIT wyniosły 8,8 mld zł, czyli niemal 92 proc. planu. Pamiętać trzeba równocześnie, że w dochodach budżetu nie jest uwzględniony rosnący udział samorządów w dochodach z CIT.

Czysty zysk

Ewidentnym przykładem pozytywnych skutków obniżenia podatków była zmiana stawki akcyzy na spirytus w październiku 2002 r. Marek Belka, wówczas minister finansów, podjął decyzję o zmniejszeniu z 6,3 tys zł do 4,4 tys. zł akcyzy od hektolitra czystego spirytusu. W rezultacie sprzedaż alkoholu z legalnych źródeł wzrosła o 19 proc., przy równoczesnym spadku obrotów w szarej strefie. O tyle zwiększyła się więc baza podatkowa, co przyniosło wzrost dochodów budżetu. W 2002 r. wpływy z akcyzy od wyrobów spirytusowych wyniosły 3,87 mld zł, a w 2003 r. 4,09 mld zł, niemal 0,5 mld więcej od założeń ustawy budżetowej.

,,Konsekwencją obniżenia stawki podatku była odnotowana przez służbę celną tendencja zmniejszenia się przemytu alkoholu i przywozu indywidualnego” — poinformowało nas Ministerstwo Finansów.