Piotr Walter. Prezes TVN otrzymuje wektor w górę za wielką odwagę. Przejmując od telewizji publicznej podupadający festiwal w Sopocie, szef telewizji prywatnej przede wszystkim przywrócił dawno zapomniany konkurs. Organizatorzy postawili na efektowną oprawę i na ludycznych, popularnych wykonawców. A że niektórzy sarkają na poziom? To też należy do tradycji — wystarczy sobie przypomnieć poprzednie, organizowane przecież przez kogo innego, edycje sopockiego festiwalu.
Jarosław Kaczyński. Ciągnięty za język, przez dziennikarza PAP, lider Prawa i Sprawiedliwości posunął się chyba zdecydowanie zbyt daleko w spekulacjach „co by było, gdyby było”. Rysowane przez niego scenariusze powyborcze (brat prezydent, kto premier, kto wice, rozdawnictwo resortów), szczególnie w kontekście ostatnich sondaży wyborczych, trącą fantastyką. Chyba że chodzi o dalsze badanie odporności koalicyjnego partnera, kultywowanie „szorstkiej przyjaźni”.