W trakcie czwartkowych notowań nasza waluta w oczekiwaniu na popołudniowe dane o październikowej inflacji straciła nieco na wartości. Kurs dolara do złotego poruszał się w przedziale 4,0915 – 4,1200. Kurs euro do złotego ulegał wahaniom w zakresie 3,6080 – 3,6265. Odchylenie złotego od parytetu zwyżkowało z minus 11,00 proc. w pierwszych godzinach handlu do ok. minus 10,70 proc. O godz. 16.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że wzrost rocznego wskaźnika inflacji w październiku wyniósł 4,0 proc. W stosunku miesięcznym ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,4 proc. Opublikowane dane były jedynie nieznacznie wyższe od oczekiwań rynkowych (3,9 proc. r/r) i nie wpłynęły tym samym na kurs złotego. W momencie sporządzania tego komentarza, tj. o godz. 16.20 za jednego dolara trzeba było zapłacić 4,1065 złotego, a za jedno euro 3,6215 złotego (odchyl.–10,78 proc.). Uważamy, że dolar nie powinien już znacząco drożeć. W dalszym ciągu za bardziej prawdopodobny scenariusz uważamy spadek kursu poniżej 4,1000. Piątkowa sesja może przynieść jednak lekkie osłabienie naszej waluty, które powinno zostać wykorzystane do sprzedaży dewiz. Dzisiejsza sesja zgodnie z naszymi prognozami przyniosła ponowny (tym razem 90 pkt.) spadek notowań japońskiej waluty. Kurs dolara do jena, który na otwarciu sesji azjatyckiej wynosił 121,50 wzrósł podczas europejskiej prawie do 122,45 - czyli do najwyższego poziomu od 1 listopada. O godz. 16.20 za jednego dolara trzeba było zapłacić 122,45 jena. Nasza strategia pozostaje bez zmian. W dalszym ciągu rekomendujemy zakupy waluty amerykańskiej na dołkach. Czwartkowa sesja na międzynarodowym rynku eurodolara była nadzwyczaj spokojna. Notowania wspólnej waluty poruszały się w wąskim (40 pkt.) przedziale wahań 0,8800 – 0,8840. Obserwowane ostatnio silne spadki wartości euro względem dolara, które nastąpiły na fali dobrych danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki oraz możliwego, szybkiego zakończenia wojny w Afganistanie, uległy dziś wyhamowaniu. Nieco kolorytu wprowadziły dane z USA, które okazały się lepsze od oczekiwań analityków. O godz. 14.30 Departament Handlu poinformował o 0,5 proc. spadku we wrześniu zapasów przedsiębiorstw. Z kolei Departament Pracy opublikował dane dotyczące spadku w pierwszej dekadzie listopada do 444 tys. liczby nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych, które bardzo często nazywane są tygodniowym bezrobociem. Niedługo później zanotowaliśmy chwilowy wzrost kursu EUR/USD do 0,8855, co było spowodowane pojawieniem się niepotwierdzonych informacji o eksplozji, która miała miejsce 20 mil od farmy prezydenta USA Georga Busha, na której gości obecnie prezydenta Rosji Wladymir Putin. Po krótkotrwałym wzmocnieniu wspólna waluta, na fali dobrych danych makroekonomicznych, zaczęła ponownie tracić na wartości. O godz. 16.20 za jedno euro trzeba było zapłacić 0,8820 dolara. Naszym zdaniem, kursowi EUR/USD będzie bardzo trudno pokonać silny techniczny opór na poziomie 0,8840. Uważamy, że notowania wspólnej waluty powinny dalej konsolidować się w zakresie 0,8800 – 0,8840. Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski .