Jeszcze we wtorek po południu kurs USD/JPY zniżkował w okolice 109,20, po tym jak Alan Greenspan zasygnalizował niższe tempo zacieśniania polityki pieniężnej. W środę dolar zaczął nieznacznie odrabiać straty do jena i kurs zwyżkował w rejony 109,80 – 110,10. Inwestorzy zaczęli patrzeć z rezerwą na wczorajsze komentarze prezesa Fed. Amerykańska gospodarka zaczyna przyspieszać, a podwyżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych wydaje się nieunikniona. W ciągu dnia opublikowano dobre dane dla dolara. Poziom nowych inwestycji budowlanych w Stanach Zjednoczonych spadł mniej niż się spodziewano. Spadek w maju wyniósł 0,7 proc. do poziomu 1,967 mln. Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 1,1 proc. a wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniosło 77,8 proc. Dane te nie wpłynęły na dalsze wzrosty kursu dolarjena.
O godz. 16.15 jeden dolar wyceniany był na 110,00 jena.
Krótkoterminowa prognoza
W najbliższym czasie dużo będzie zależało od danych z USA. Japońska gospodarka rośnie w siłe, akcje na giełdzie w Tokio drożeją. Daje to dobre podstawy japońskiej walucie. W USA nadal panuje niepewność, co do polityki Fed. Kurs powinien oscylować na poziomach 109 – 111,50.
Środowa sesja na rynku eurodolara przyniosła zniżkę kursu w okolice 1,2040. Jeszcze podczas popołudniowej wtorkowej sesji dolar stracił na wartości w stosunku do euro. Było to wynikiem niewiele wyższej od oczekiwań inflacji i komentarzy ze strony prezesa Rezerwy Federalnej. Alan Greenspan stwierdził, że podwyżki stóp procentowych będą raczej stopniowe i poziomu inflacji nie powinien niepokoić. Wypowiedź ta wyciszyła spekulacje dot. możliwej agresywnej podwyżce stóp procentowych i wpłynęła na wzrost kursu EUR/USD. Środa uspokoiła jednak rynek, a inwestorzy zaczęli patrzeć z rezerwą na wczorajsze komentarze prezesa Fed. Podwyżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych wydaje się przesądzona, co w połączeniu ze wzrostem gospodarczym w USA, wpłynęło na umacnienie amerykańskiej waluty. Inwestorzy zaczęli kupować „zielonego”. Agencja Eurostat podała w ciągu dnia, że inflacja w strefie euro w maju wyniosła 0,3 proc. (m/m) i 2,5 proc. (r./r.). Inflacja bazowa, po odliczeniu energii i żywności, wyniosła 0,1 proc. (m/m). Natomiast w Stanach Zjednoczonych nowe inwestycje budowlane spadły mniej niż się spodziewano. Spadek w maju wyniósł 0,7 proc. do poziomu 1,967 mln. Również produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 1,1 proc. a wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniosło 77,8 proc. Dane okazały się lepsze niż spodziewali się analitycy. Mimo dobrych danych dolar nie umacniał się dalej. Po południu kurs EUR/USD oscylował w granicach 1,2040 – 1,2070.
O godz. 16.15 jedno euro wyceniane było na 1,2055 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Dolar wydaje się mieć dobre fundamenty. Po słabszych danych szybko odrobił straty. Widać, że inwestorzy mają zaufanie do amerykańskiej waluty. W najbliższym okresie kurs powinien znajdować się w rejonach 1,1950 – 1,22.