WGI: w piątek złoty odrabiał straty

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-02-08 15:15

W piątek złoty odrobił większą część strat do dolara oraz do euro. Kurs USD/PLN spadł w ciągu dnia w okolice 4,2050, a kurs EUR/PLN w okolice 3,6750. Inwestorzy sprzedawali dewizy realizując zyski z reszty długich pozycji dewizowych, otwieranych po sugestiach ministra Belki o możliwej dewaluacji złotego przed przystąpieniem do ERM. Handel miał raczej spokojny przebieg, a inwestorzy oczekiwali na dane o cenach żywności w styczniu, które GUS miał opublikować o godzinie 16:00. W ciągu dnia ukazała się kolejna wypowiedź ministra Belki. Wicepremier powiedział, że nawet jeżeli inflacja oraz deficyt na rachunku obrotów bieżących w tym roku wzrosną, to nie powinno to być powodem do zmiany polityki pieniężnej, która musi być poluzowywana.

O 13:00 jeden dolar kosztował 4,21, a jedno euro 3,68.

Interwencja werbalna ministra przyniosła zamierzony skutek, czyli osłabienie naszej waluty. Przez chwilę dolar kosztował nawet nieco powyżej 4,25 czyli powyżej poziomu, który Marek Belka kilkakrotnie wskazywał jako właściwy. Złoty osłabł jednak chwilowo, gdyż szybko znaleźli się chętni do jego kupna. Wydaje się jednak, że luty będzie gorszym miesiącem dla naszej waluty, a wahania kursu mogą być dość znaczne. Ewentualne większe osłabienie złotego powinno zostać wykorzystane do jego kupna, gdyż nasza waluta powinna wzmacniać się przed kolejną obniżką stóp procentowych, która powinna mieć miejsce na przełomie I i II kwartału.

W nocy z czwartku na piątek kurs dolara do jena spadł z poziomu 134,20 w okolice 133,60. Powodem przeceny dolara było rozczarowanie inwestorów wynikiem posiedzenia banku centralnego Japonii. BOJ nie zdecydował się na oczekiwaną obniżkę stóp procentowych. Piątkowa sesja europejska przyniosła jednak ponowne wzmocnienie dolara do jena i wzrost kursu w okolice 134,40. Ze względu na zbliżające się spotkanie państw grupy G7, obroty były raczej niewielkie.

O 13.00 za jednego dolara płacono 134,39 jena, a za jedno euro 117,41 jena.

Przyszły tydzień powinien przynieść wzrost kursu USD/JPY powyżej 135,00.

Piątkowa sesja należała do waluty europejskiej. Jeszcze w nocy z czwartku na piątek notowania euro do dolara wzrosły z poziomu 0,8680 nieco powyżej 0,8700. Podczas piątkowej sesji europejskiej zaskakująco dobre dane o produkcji przemysłowej z Niemiec spowodowały silny wzrost notowań euro do dolara. W grudniu produkcja przemysłowa wzrosła aż o 1,9 proc. (miesiąc do miesiąca), przebijając kilkakrotnie oczekiwania analityków. Kurs EUR/USD zareagował zwyżką w okolice 0,8750. Na niekorzyść amerykańskiej waluty zadziałała również piąta z rzędu spadkowa sesja na giełdzie w Nowym Jorku. Po aferze Enrona coraz więcej mówi się o kryzysie zaufania inwestorów międzynarodowych do amerykańskich korporacji.

O godzinie 13:00 za jednego dolara płacono 0,8739 euro.

Notowania euro do dolara powinny spaść w okolice 0,8660/0,8680 przed dalszym prawdopodobnym wzrostem w okolice 0,8800. Zalecamy kupno euro na spadkach.

Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski