Początek czwartkowej sesji przyniósł wzmocnienie naszej waluty. Sprzedaż dewiz, połączona ze wzrostem notowań euro do dolara w nocy z środy na czwartek, spowodowała spadek ceny dolara poniżej 4 złotych. Przez chwilę jeden dolar wart był zaledwie 3,9850 złotego. Odchylenie znalazło się poniżej –13,00 procent. Zwycięski marsz naszej waluty powstrzymał minister Bauc. Według ministra jeśli spadnie tempo wzrostu gospodarczego, a złoty będzie nadal silny, mogą pojawić się kłopoty z wykonaniem budżetu. Spowodowało to spadek notowań naszej waluty. Odchylenie wzrosło w okolice –12,60 procent. Dolar podrożał do 4,0200 złotego. Po południu notowania dolara do złotego poruszały się w przedziale 4,0100 – 4,0200, a rynek oczekiwał na dane o produkcji przemysłowej. GUS podał, że w lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 14,60 procent, ceny produkcji przemysłowej wzrosły o 0,20 procent (miesiąc do miesiąca). Rynek zareagował spadkiem ceny dolara poniżej 3,9900.
Na świecie, po niespodziewanej decyzji zarządu amerykańskiej rezerwy federalnej o obniżce stóp, dolar stracił również na wartości do jena. Kurs USD/JPY spadł w okolice 121,80. Początek sesji europejskiej przyniósł realizację zysków i wzrost notowań dolara w okolice 122,10. Przy tym poziomie pojawili się ponownie chętni do sprzedaży waluty amerykańskiej. Kurs dolara do jena spadł do poziomu 121,40.
Kurs euro do dolara wykonał po decyzji Fedu wykonał gwałtowny ruch w górę w okolice 0,8890, poprzedzony spadkiem w okolice 0,8720. Rynek został kompletnie zaskoczony przez FED, co między innymi było powodem takich silnych ruchów. Czwartkowa sesja europejska przyniosła spadek notowań euro do dolara z poziomu 0,8880 w okolice 0,8820. Po podaniu danych o dużym spadku podań o zasiłki, notowania euro do dolara nie uległy większej zmianie.
Jacek Jurczyński