Wielki świat chodzi po małym deptaku

Wiktor Krzyżanowski, Jacek Zalewski
opublikowano: 2002-09-10 00:00

Brak wyraźnego wymiaru decyzyjnego i problemy organizacyjne nie przeszkadzają politykom, ekonomistom i biznesmenom w traktowaniu krynickiego Forum jako jedynego miejsca w Polsce, w którym spotkać można wszystkich ważnych naszego regionu.

Premierzy, ministrowie, prezesi największych spółek nie są na deptaku w Krynicy Zdroju zjawiskiem nadzwyczajnym. Owszem, dla górskiej miejscowości coroczne Forum Ekonomiczne jest dużym przeżyciem. Ale i szansą na podreperowanie budżetów wielu gospodarstw domowych. Jednak zawarta w nazwie krynickiego Forum ekonomia jest tylko jednym z elementów imprezy. Owszem, najliczniejszą grupę uczestników stanowią właśnie ekonomiści, menedżerowie, przedsiębiorcy i finansiści. I mimo że to nie nimi interesuje się gawiedź i telewizja, Forum daje szanse spotkania i dyskutowania w konstelacjach, które w Warszawie z logistycznego punktu widzenia są mało możliwe.

Jest wreszcie Forum prawdziwym „miejscem, w którym być należy” dla nas — dziennikarzy. Tylko tu, jednego dnia, w przyjemnej atmosferze i scenerii, możemy spotkać ludzi najważniejszych dla polskiej gospodarki. Dlatego miło nam było objąć nad tegorocznym Forum patronat prasowy. We wczorajszym „PB” podsumowaliśmy obrady. Dziś proponujemy perspektywę fotoreportera. Na pewno inna to wizja spotkania niż zaprezentowana w relacjach z sesji, paneli, dyskusji i rozmów. Ale bez niej zrozumienie atmosfery Forum jest niemożliwe. Wszystko wskazuje na to, że spotkamy się też w Krynicy za rok. Mimo że organizacja imprezy pozostawia miejscami sporo do życzenia. I mimo że pojawiają się głosy o schyłkowej tendencji w świetności Forum. Ale jeśli nie w Krynicy, to gdzie?