Zapłaty za swoje produkty czy usługi w terminie na co dzień nie otrzymuje aż 71 proc. przedsiębiorców — wynika z badania Keralli Research na zlecenie Rzetelnej Firmy, przeprowadzonego na próbie 600 małych i średnich przedsiębiorców. Przy tym 57 proc. badanych przyznało, że wystarczy 30-dniowe opóźnienie zapłaty, żeby firma czuła się zagrożona utratą płynności finansowej.
Najczęściej na takie niebezpieczeństwo wskazują firmy transportowe, hotelarskie i gastronomiczne. A przecież średni czas oczekiwania na zapłatę wynosi aż 3 miesiące i 12 dni.
— Największe szanse na odzyskanie należności są wtedy, kiedy od upływu terminu płatności nie minęło więcej niż 3 miesiące — ich spłacalność wynosi 72 proc. — zwraca uwagę Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji Kaczmarski Inkasso.
Z badania wynika też, że zatory najbardziej dotykają małe firmy, zatrudniające od 10 do 49 osób. W podziale na branże największy kłopot mają z nimi przedsiębiorstwa handlowe, gastronomiczne i hotelarskie. W co trzeciej firmie kontrahenci spóźniający się z zapłatą stanowią nawet 20 proc. wszystkich klientów.
Przy tym firmy przyznawały, że stosowanie odroczonych terminów płatności to dla nich chleb powszedni. Aż 37 proc. godzi się na odroczoną zapłatę wobec 20 klientów rocznie. Natomiast co druga firma (przeważnie właściciel firmy gastronomicznej albo transportowej) wysyła taki rachunek maksymalnie do 50 kontrahentów. W przypadku 15 proc. badanych na późniejszą spłatę zadłużenia może liczyć aż 100 klientów.
— Fakturę bez konieczności natychmiastowej zapłaty przeważnie otrzymują wieloletni kontrahenci. Niemal co drugi badany wystawia rachunki z odroczoną datą płatności dla ponad 76 proc. stałych klientów — zazwyczaj z wszystkich branż, z wyjątkiem budowlanki. Tymczasem w 16 proc. mikro— i małych firm rachunki z prolongowanym terminem zapłaty trafiają do jednej czwartej długoletnich partnerów — mówi Maciej Ameljan, wiceprezes Rzetelnej Firmy.
Mimo to badanie pokazuje, że na czas nie płacą zarówno stali, jak i nowi klienci. Aż 67 proc. badanych firm przyznaje, że w przypadku zatorów nie ma znaczenia, czy mają do czynienia z firmą, z którą dopiero nawiązują współpracę, czy z wieloletnim partnerem biznesowym. © Ⓟ