Wierzyciele Colloseum obejdą się smakiem

Maria Trepińska
opublikowano: 2004-06-22 00:00

Syndyk przekazał do sądu listę wierzycieli spółki Józefa Jędrucha. I to jedyna dobra dla nich wiadomość.

Po kilkumiesięcznych przygotowaniach w ubiegłym tygodniu do sądu gospodarczego w Gliwicach trafiła lista wierzycieli Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum (KFI), spółki Józefa Jędrucha. Po jej zatwierdzeniu przez sędziego komisarza syndyk powinien zaspokoić ich roszczenia. Powinien, ale czy będzie miał z czego?

— Na liście znajduje się ponad 40 wierzycieli z roszczeniami około 260 mln zł — mówi Mirosław Mozdżeń, syndyk KFI Colloseum.

Tymczasem aktywa KFI to m.in. siedziba spółki, czyli pałacyk w Ornontowicach koło Gliwic, oraz 114 ha gruntów rolnych w województwie dolnośląskim. Według syndyka, majątek Colloseum wystarczy jedynie na pokrycie kosztów likwidacji spółki. Największym wierzycielem KFI jest Urząd Skarbowy w Mikołowie. Colloseum zalega z tytułu różnych podatków aż 195 mln zł. Zdaniem syndyka, nie ma szans na odzyskanie tych pieniędzy.

— Próbowaliśmy odzyskać sądownie 40 mln zł od osoby, która przejęła majątek KFI, ale przegraliśmy proces. Analizujemy możliwości przejęcia 25 mln zł wytransferowanych do firmy na Wyspach Dziewiczych — dodaje syndyk KFI.

Niezależnie od postępowania upadłościowego, które toczy się od marca 2003 r., kiedy sąd ogłosił bankructwo spółki, katowicka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie działalności KFI i jej właściciela. W lutym 2002 r. postawiła mu zarzut wyłudzenia ponad 340 mln zł z Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego.

— Wciąż nie ma aktu oskarżenia — mówi Jacek Żelazny, obrońca Józefa Jędrucha.

Podejrzany przebywa w śląskim areszcie. Od ponad dwóch lat poszukiwany listem gończym jest Piotr W., wiceprezes Colloseum.