WIG20 uczcił rocznicę hossy solidnym wzrostem

Jakub Ozdowski
opublikowano: 2008-10-29 17:00

Z każdym dniem GPW „łapie formę” i odznacza się coraz lepszą kondycją. To już trzecia z rzędu wzrostowa sesja dla indeksu rodzimych gigantów. Krajowe blue chipy fenomenalnie wypadły na tle giełd Europy. Na Starym Kontynencie brylowały w środę parkiety naszego regionu. Koszulkę lidera zdobył czeski PX50.

Przed sesją na GPW argumentów do zbierania wciąż bardzo tanich akcji było aż nadto. Poczynając od ogólnej poprawy klimatu inwestycyjnego na świecie, poprzez wzrostowe korekty na surowcach, czy też umocnienie złotego, a kończąc na wtorkowych rekordowych wzrostach na Wall Street

Zgodnie z oczekiwaniami, już od pierwszych minut inwestorzy rzucili się do odbudowywania, ostatnio mocno odchudzonych, portfeli akcji. Wystarczył kwadrans, aby WIG20 triumfalnie powrócił ponad poziom 1,7 tys. pkt. Głodne zwycięstw byki, jak zaczarowane brnęły do przodu. Krajowe blue chipy obejrzały się za siebie dopiero po decyzji Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie. Popyt zwątpił również po minusowym otwarciu na Wall Street. Na finiszu było jednak znów dobrze. WIG20 zyskał ostatecznie 7,7 proc.

Oprócz rynku akcji, popyt atakował również rynek surowców. Cena miedzi, notowana na giełdzie metali w Londynie, wyraźnie odbija od dna. W trakcie sesji na GPW wzrosła z nieco ponad 4 tys. USD do blisko 4,5 tys. USD za tonę. Korekta dotknęła również rynek ropy naftowej. Tuż po sesji na Książęcej za jedną baryłkę surowca notowanego na Nymex trzeba było zapłacić ponad 66 dolarów. Jeszcze niedawno brakowało zaledwie jednego dolara, aby baryłka ropy naftowej kosztował mniej niż 60 USD.

W Europie królowały pozostałe giełdy naszego regionu. Eksplodowały czeski PX50 oraz węgierski BUX, które zyskały ponad 12 proc. Jako jedyny na naszym kontynencie w dół szedł niemiecki DAX. Wtorkowe ponad 10 proc. wzrosty i środowe obniżenie wagi w indeksie akcji VW, który notował rekordowe wzrosty, negatywnie wpłynęły na przebieg dzisiejszej sesji we Frankfurcie. DAX dopiero na finiszu znalazł się nad kreską, zyskując ok. 1 proc.

Od początku tygodnia najmocniej w górę idą akcje KGHM (zdrożały o ok.30 proc.). W środę poszybowały w górę o 16,5 proc. Do solidnego wzrostu WIG20 dołożył się również państwowy PKO, zyskując 10,5 proc. To zaledwie połowa wzrostu jego niedoszłego partnera, węgierskiego banku OTP, który poszybował o ponad 20 proc. Mimo lepszych od prognoz wyników za III kwartał TPSA oraz Getinu spółki zyskały „tylko” odpowiednio 5,9 proc. i 2,3 proc.

Od sesyjnego dna bessy WIG20 zyskał już ok. 20 proc. Tak pokaźny wynik popyt wypracował w zawrotnym tempie. Bykom udało się to w trzy sesje. Jednakże w dokładnie rok po zaliczeniu szczytu hossy, WIG20 wciąż traci ponad 50 proc. Przed bykami jeszcze sporo wysiłku, aby odrobić ogrom straconych punktów.