Telewizyjne studia Wirtualnej Polski na razie nie pachną pieniędzmi, lecz gipsowym pyłem. Wciąż trwa budowa, nowy kanał naziemnej telewizji cyfrowej ruszy 2 grudnia. — 15-20 proc. ramówki będą stanowiły nasze produkcje — twierdzi Jacek Świderski, prezes spółki, która z telewizyjnym projektem wiąże wielkie nadzieje i angażuje w niego wielkie siły oraz pieniądze.

Wciąż rekrutowani są nowi pracownicy i gwiazdy małego ekranu. Tu dynamika prac jest tym większa, że paliwa do rozwoju dolewa szybko rosnący biznes Grupy Wirtualna Polska (GWP). Już w pierwszym półroczu przychody grupy urosły organicznie o 12 proc. r/r. Prognozy dla całego rynku reklamy internetowej, formułowane na początku roku, mówiły o wzroście na poziomie około 8 proc.
— Nasze wyniki są dobre na tle rynku, który jest trudniejszy, niż prognozowano. Wiele budżetów marketingowych ze względu na sytuację polityczną i ekonomiczną jest wciąż zamrożonych — twierdzi Jacek Świderski, szacując wzrost rynku reklamy internetowej w pierwszym półroczu na „około 5 proc.” z maksymalnym, rocznym celem na poziomie 8 proc. WP, zamiast bić się jedynie na rabaty i atrakcyjne treści w sieci, postanowiła powalczyć o niecierpliwych użytkowników mobilnych, czyli w segmencie, w którym wydatki reklamowe rosną najszybciej.
— Część serwisów mobilnych już przenieśliśmy na nową platformę technologiczną i ładują się one najszybciej wśród konkurencyjnych stron. To spowodowało w krótkim czasie wzrost liczby odsłon o 30 proc. — mówi prezes GWP. Nie martwi się rosnącym zasięgiem adblocka (korzysta z niego 25 proc. użytkowników WP) — woli się chwalić świetnymi wynikami konwersji użytkowników do nowej poczty o2. Wyzwania na najbliższy czas? To już niekoniecznie spektakularne przejęcia, lecz raczej przyciągnięcie uwagi 3 mln polskich posiadaczy telewizorów wpiętych do internetu. To o nich od grudnia na serio powalczy hybrydowa, telewizyjno-internetowa WP.