Akurat oba te kraje, jako jedyne w całym regionie, uniknęły epidemii, która w sąsiednich krajach pochłonęła już 3 tys. ofiar, a rządy nie są w stanie opanować rozprzestrzeniania się choroby. Odbija się to także na cenach kakao. Zwyżka trwa już szósty miesiąc z rzędu i jest to najdłuższa seria od 12 lat. Pod koniec zeszłego tygodnia cena znalazła się na najwyższym poziomie od marca 2011 r. Na zagrożenie rozprzestrzenieniem się epidemii nakłada się jeszcze rosnący popyt na czekoladę w Azji. Skutki dotarcia choroby do Wybrzeża Kości Słoniowej, które jest największym producentem kakao, mogą być dwojakie: wzrost kosztów pracy i ograniczenie wielkości dostaw w obliczu rozpoczynających się w październiku zbiorów. Władze kraju starają się do minimum ograniczyć ryzyko przeniesienia ognisk wirusa, zamykając granice z sąsiadami.
Wirus winduje ceny kakao
Największym producentem składnika czekolady, dostarczającym nawet 70 proc. globalnej produkcji, jest Afryka Zachodnia, z Wybrzeżem Kości Słoniowej i Ghaną na czele.