Wisła Kraków ma szansę być pierwszym polskim klubem piłkarskim, który zadebiutuje na GPW. Niewykluczone, że wskoczy na miejsce wycofywanej z obrotu publicznego Tele-Foniki Kable.
Jeszcze na jesieni na Giełdzie Papierów Wartościowych mogą zadebiutować akcje Wisły, krakowskiego klubu piłkarskiego, który w tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy zdobył tytuł wicemistrza. Takie plany mają główni udziałowcy Wisły — Bogusław Cupiał i Tele-Fonika KFK (Bogusław Cupiał jest szefem grupy Telefoniki). Z obrotu mają zostać wycofane akcjieTele-Foniki Kable. Wczoraj minął termin kolejnego wezwania do sprzedaży tych walorów ogłoszonego przez zarząd. Na miejscu firmy należącej do niedawna do Elektrimu może pojawić się Wisła lub obligacje emitowane przez Tele-Fonikę KFK.
Do głównych aktywów Wisły należą piłkarze Tomasz Frankowski, Kamil Kosowski i Maciej Żurawski oraz stadion na 9,4 tys. widzów.
Jerzy Engel, trener piłkarskiej reprezentacji, w niedawnym wywiadzie dla „PB” wymienił Wisłę jako pierwszego kandydata do giełdowego debiutu. Następne mogłyby być Legia Warszawa (podobno trwają już prace nad prospektem) i Amica Wronki. Debiut marzy się też poznańskiemu Lechowi, który wraca do ekstraklasy. Klub jest jednak na razie zadłużony po uszy.
Przykłady zachodnich klubów pokazują, że los piłkarskich potentatów nie musi być usłany różami. Od 1997 r. przynajmniej 12 europejskich klubów (m.in. włoska Fiorentina) ogłosiło bankructwo — podaje Bloomberg. Od marca 2000 r. futbolowy indeks agencji stracił aż 69 proc. Upadek telewizji Kircha, sponsora Bundesligi i brytyjskiej ITV poważnie ograniczy dochody klubów z praw do transmisji. Wydatki — szczególnie na piłkarzy — już dawno przekroczyły dochody. Włoskie kluby pierwszoligowe wydały 1,3 mld EUR (ponad 4,7 mld zł) na wynagrodzenia i transfery w sezonie 2001-2002. Ich dochód wyniósł 1,15 mld EUR (4,2 mld zł)— podaje Deloitte & Touche.
Na razie najwięcej uwagi przyciąga jednak Tele-Fonika Kable. Spółka chce opuścić GPW, co nie bardzo się podoba Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Władze spółki niedawno deklarowały, że chcą ją zostawić na parkiecie do czasu akcesji Polski do UE.
— Posiadamy około 98,5 proc. naszych akcji. Nie wiemy, czy będziemy ogłaszać kolejne wezwania. Nie zapadły także decyzje, co stanie się z akcjami po ich całkowitym objęciu — mówi Jan Kurbiel z zarządu Tele-Foniki.
Tymczasem nadal rozgrywa się dramat pracowników Ożarowa, firmy zależnej od Tele-Foniki Kable.
— Średnia odprawa dla zwalnianego pracownika wyniesie ponad 20 tys. zł. W tym tygodniu ponad 200 ludzi dostanie od nas propozycję przejścia do innych zakładów — informuje Jan Kurbiel
Spółka deklaruje, że chce pomóc zwalnianym pracownikom w znalezieniu innego zatrudnienia. W Ożarowie trwa blokada zakładu zorganizowana przez organizacje związkowe, które domagają się utrzymania fabryki.
Okiem eksperta
Obecność klubów na warszawskiej giełdzie przyczyniłaby się do zwiększenia przejrzystości rodzimego futbolu. To przyciągnęłoby kolejnych inwestorów, dla których piłka jest wciąż nie w pełni wykorzystanym nośnikiem reklamowym. Z kolei kluby zyskałyby źródło pozyskiwania kapitałów. Dla GPW oznaczałoby to zaistnienie w świadomości większej niż dotychczas liczby zwykłych ludzi. Emisja publiczna akcji klubu miałaby dużą szansę powodzenia wśród inwestorów indywidualnych, niejednokrotnie związanych uczuciowo z klubem.
Bogusław Taźbirek analityk PBK AM