Wizyta George’a Busha pomoże przedsiębiorcom
George Bush, prezydent Stanów Zjednoczonych, przyjeżdża dzisiaj z jednodniową wizytą do Polski. Choć przedsiębiorcy nie liczą, że rozmowy z polskimi władzami będą dotyczyć wyłącznie gospodarki, to wierzą, że zaowocują one poprawą kontaktów handlowych.
Po Hiszpanii, Belgii i Szwecji George Bush, prezydent USA, odwiedzi dziś Polskę, jako jedyny kraj z Europy Środkowej i Wschodniej.
— George Bush senior był przyjazny naszemu krajowi. George Bush junior kontynuuje tę tradycję — komentuje Piotr Kempa, wiceprezes Izby Przemysłowo-Handlowej Inwestorów Zagranicznych.
Może być tylko lepiej
Podczas krótkiej wizyty, o wymiarze przede wszystkim politycznym, nie można poświęcić dużo czasu na omawianie kwestii kontaktów handlowych. Biznesmeni jednak liczą, że przyczyni się ona do rozwoju wymiany gospodarczej Polski z USA.
— Wizyta George’a Busha na pewno nie zaszkodzi kontaktom handlowym, a może je poprawić. Być może dzięki niej USA staną się największym inwestorem zagranicznym w Polsce — mówi Piotr Kempa.
Do końca 2000 roku Amerykanie ulokowali w naszym kraju ponad 7,3 mld USD (według aktualnego kursu 28,8 mld zł) , a Francuzi 7,9 mld USD (31,1 mld zł).
— W czasie kadencji George’a Busha Polska powinna zakończyć negocjacje w sprawie przystąpienia do UE. Stanie się więc beneficjentem funduszy unijnych. Rozwój polskiej gospodarki ma się utrzymać na dość wysokim poziomie: prognozy mówią o wzroście PKB rzędu 3,7 proc. w 2001 roku, 4,6 proc. w 2002 roku i 5,0 proc. w 2003 roku. W polskim ustawodawstwie wprowadzone zostaną dwie ustawy: o pomocy publicznej i o wspieraniu inwestycji. Te czynniki przyczynią się do poprawy warunków inwestowania i prowadzenia działalności w Polsce — podkreśla Agnieszka Ciechanowska, starszy specjalista ds. rynku amerykańskiego w PAIZ.
Silny dolar, silny złoty
Być może dzięki ożywieniu kontaktów gospodarczych Polska zdoła zmniejszyć ujemny bilans handlowy z USA. W pierwszych trzech miesiącach tego roku rodzime firmy wyeksportowały do tego kraju towary warte 861,7 mln zł. Import z USA wyniósł niemal 1,8 mld zł. Jedną z przyczyn tej sytuacji jest kurs złotego, który w ostatnim półroczu wzrósł do dolara o ponad 15 proc. Amerykańska waluta z kolei utrzymuje mocne notowania względem jena i euro.