WIZZ Air obstawił południową Polskę

Małgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2004-02-18 00:00

40-60 mln USD kapitału, 9 Airbusów, i... baza w Katowicach — to, zdaniem szefa taniej linii WIZZ Air, gwarancja sukcesu.

„Puls Biznesu”: WIZZ Air zamierza otworzyć bazę w Katowicach, dopiero co podpisał list intencyjny dotyczący lotów do Krakowa. Dlaczego tak Panu zależy na polskim rynku?

Jozsef Varadi, prezes WIZZ Air Polska: Koncentrujemy się na Europie Środkowej i Wschodniej. Tu są olbrzymie możliwości, szczególnie w Polsce. Wybraliśmy południową Polskę ze względu na duży i mało spenetrowany rynek tanich linii.

Dlaczego WIZZ Air czeka z uruchomieniem działalności do poszerzenia UE? Przecież byłoby możliwe rozpoczęcie lotów wcześniej, choć wiązałoby się to z większą liczbą formalności.

Właśnie o to chodzi.

Czy oprócz belgijskiego lotniska Charleroi WIZZ Air podpisał jakieś inne umowy?

Większość jest w fazie negocjacji.

Airpolonia.com, pierwsza tania linia lotnicza w Polsce, wycofuje się z lotów krajowych. Czy WIZZ Air będzie oferował trasy krajowe?

Kraków i Katowice są zbyt blisko siebie.

Do jakich innych polskich portów WIZZ Air chciałby latać?

Negocjacje trwają.

Co jest potrzebne, by uruchomić tanią linię?

Trzeba w to bardzo mocno wierzyć, mieć najlepszych ludzi i know-how, zacząć z rozmachem, aby jak najszybciej osiągnąć rentowność.

Z rozmachem to znaczy...

To znaczy z pokaźnym kapitałem. WIZZ Air będzie mieć 40-60 mln USD, dzięki czemu stanie się jedną z najlepiej dokapitalizowanych nowych prywatnych linii na świecie. Rozmach dotyczy też floty, która powinna być najlepszej klasy — w pierwszym roku działalności będziemy mieć 9 nowych Airbusów A320. Elementów koniecznych do osiągnięcia sukcesu jest więcej, ale te są najważniejsze.

Skąd pochodzi kapitał WIZZ Air?

Do firmy jako kapitał początkowy wnieśli 3 mln USD prywatni inwestorzy z sześciu krajów — Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwajcarii, Holandii, Polski i Węgier. Teraz liczymy na 40-60 mln USD od funduszy venture capital.

Czy wierzy Pan, że tania linia z Europy Wschodniej ma szansę w konkurencji z przewoźnikami z Europy Zachodniej, którzy wystartowali dużo wcześniej, mają doświadczenie, pieniądze i klientów?

9 samolotów, które rocznie mogą przewieźć 4 mln osób, daje nam pozycję trzeciej pod względem wielkości linii w regionie i największego taniego przewoźnika już w pierwszym roku działalności. 40-60 mln USD kapitału zapewni nam niezależność finansową. W firmie pracują znani w Europie menedżerowie, m.in. były prezes BUZZ, tanich linii należących do KLM, a szef kadr to były dyrektor ds. zatrudnienia w Banku Światowym.

Okiem konkurenta

Nie mogę komentować działań WIZZ Air, bo to wymagałoby szczegółowej wiedzy na temat np. warunków, na jakich firma próbuje pozyskać kapitał, oraz biznesplanu z założeniami wielkości ruchu i prognozowanych przewozów.

Co do konkurencji, to sądzę, że rynek jest na tyle duży, że znajdzie się miejsce i dla nas, i dla WIZZ Air. My nie uzależniamy naszych planów rozwojowych od tego, czy na jakimś rynku pojawi się nowa linia lotnicza.

Jan Litwiński wiceprezes Airpolonia szef linii Airpolonia.com