O kolejny rok przesunięto termin budowy centrum targowego na terenach Huty Lucchini. Inwestorzy zapewniają, że uporają się z formalnościami.
Włoskie firmy skupione w konsorcjum przy koncernie Lucchini, które chciało wybudować na warszawskich Bielanach centrum targowe dorównujące wielkością targom poznańskim, spóźniają się z rozpoczęciem projektu. Według ostatnich zapowiedzi, budowa centrum o wartości 400 mln zł miała ruszyć na początku 2004 r. Nie ruszyła.
Kolejne deklaracje
— Nie ma postępów w tej sprawie. Nie znamy przyczyn opóźnienia, chociaż bardzo nam zależy na tym projekcie, bo jest wpisany w plan restrukturyzacji huty — mówi Ewa Karpińska, rzecznik Huty Lucchini Warszawa.
— Wciąż trwają rozmowy z kilkoma partnerami, także polskimi. Sierpień będzie dla nas martwym miesiącem (okres urlopów we Włoszech), ale szacujemy, że wszystkie przygotowania zakończą się jesienią. Budowa powinna ruszyć w 2005 r. — deklaruje przedstawiciel inwestorów, który pragnie zachować anonimowość.
Jeszcze na papierze
Inwestycję będą realizowały dwie spółki: nieruchomościowa, w skład której wejdzie m.in. firma budowlana Lusigest (zależna od grupy Lucchini) i Coimpredil (budowało w Polsce centra handlowe King Cross) oraz operatorska, której udziałowcami będą włoscy operatorzy targowi m.in. z Werony i trzech innych miast. Finansowanie przedsięwzięcia zapewni bank UniCredito Italiano oraz tajemniczy inwestor prywatny.
Centrum targowe ma mieć powierzchnię 12 ha. Zatrudnienie w obiekcie znajdzie na stałe 70 osób, a przy organizacji imprez nawet kilka tysięcy, dlatego na przedsięwzięciu zależy władzom stolicy.