Włosi uruchamiają ubojnię koni w Rawiczu

Ryszard Gromadzki
opublikowano: 2002-04-15 00:00

Pracownicza spółka MKZ z Rawicza, kontrolowana przez włoskiego przedsiębiorcę, zbuduje ubojnię koni. Wykonawcą inwestycji jest LPB Skanska. Rawicka ubojnia ma eksportować koninę na rynek włoski.

W tym miesiącu rozpocznie się budowa ubojni koni w Rawiczu. Inwestorem jest miejscowa spółka pracownicza, kontrolowana przez włoskiego przedsiębiorcę, który odmawia kontaktów z mediami. Pierwszy etap inwestycji ma zostać zrealizowany w ciągu 5 miesięcy. Za jego wykonanie LPB Skanska otrzyma 5,6 mln zł.

W Rawiczu przez 100 lat funkcjonowała ubojnia koni. Kilka lat temu przejęło ją po Animeksie, wraz z ubojnią w Jaśle, amerykańskie konsorcjum. Amerykanie zainstalowali specjalistyczne maszyny, po czym stracili zainteresowanie inwestycją w Rawiczu. Konsorcjum wycofało maszyny, a budynki rzeźni przejęła spółka utworzona przez 60 pracowników.

Według Tadeusza Pawłowskiego, burmistrza Rawicza, przez rok rzeźnia nie działała. Spółce pracowniczej udało się jednak pozyskać inwestora z Włoch. W ten sposób powstała firma MKZ. Pierwsza część inwestycji MKZ będzie obejmowała rozbudowę i modernizację zabytkowej ubojni. Na razie nie wiadomo, kiedy i za ile będzie realizowany kolejny etap rozbudowy. Nieoficjalnie mówi się, że spółka rozważa taką możliwość. W przyszłości bowiem obok starego zakładu ma powstać m.in. oczyszczalnia ścieków oraz chłodnia.

Wiele wskazuje na to, że ubojnia będzie większa od rzeźni w Jaśle (jedna z dwóch działających obecnie w kraju ubojni koni, drugą jest niewielka rzeźnia pod Krakowem), która przerabia rocznie 12 tys. koni.

Wojciech Owczarz ze stowarzyszenia ekologicznego Gaja, koordynator ogólnopolskiej akcji protestu przeciwko warunkom transportu polskich koni do włoskich rzeźni, mówi, że skoro konie i tak muszą być zabijane, to lepiej, żeby odbywało się to w kraju.

— Dzięki naszej akcji liczba koni wywożonych z Polski przede wszystkim do włoskich rzeźni zmalała ze 150 tys. w latach 90. do 39 tys. w 2001 r. — mówi Wojciech Owczarz.

Włochy są największym rynkiem końskiego mięsa w Europie. Rocznie tamtejsze zakłady przerabiają około 130 tys. koni. Polska jeszcze do niedawna była ich największym eksporterem.

— Ostatnio sytuacja zaczęła się zmieniać, wiele włoskich firm zaczęło sprowadzać konie z Argentyny. Póki jednak sytuacja polskiej wsi nie poprawi się, rolnicy będą sprzedawać konie rzeźniom — twierdzi Wojciech Owczarz.