Włoska giełda przyjęła krachem wynik Berlusconiego

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-02-26 18:52

Dzisiejszą sesję giełda w Mediolanie zakończyła największym od 10 miesięcy spadkiem.

Indeks FTSE MIB zakończył wtorkową sesję na dziennych minimach, tracąc 4,9 proc., po tym, jak – wbrew wcześniejszym nadziejom – okazało się, że zakończone w poniedziałek wybory nie przyniosły ostatecznego rozstrzygnięcia. Mimo wyborczej porażki prawica pod przewodnictwem Silvio Berlusconiego zdobyła możliwość blokowania ustaw w senacie.

- Inwestorzy są zaniepokojeni, że – mimo pokładanych w nim nadziei – Mario Monti zdobył zaledwie 10 proc. głosów. Rynek obawia się, że Włochy zejdą z obranej ścieżki reform. Mimo to w średnim terminie powinna być to dobra okazja do kupna  – komentował dla agencji Bloomberg Christian Zogg, odpowiedzialny za akcje i obligacje w towarzystwie LLB Asset Management.

Indeks FTSE MIB zakończył dzień na intradayowych minimach.

Papiery operatora telefonicznego Telecom Italia były najtańsze od 15 lat. Najbardziej traciły jednak banki. Unicredit oraz Intesę Sanpaolo przeceniono o prawie 9 proc.

None
None