Projekt ustawy złożyli senatoriwie lewicowej Ekologicznej Partii Wolności.
- Nie chodzi o zachęcanie dzieci do picia wina, choć to też w sumie nie byłoby takie złe - wyjaśnia Dario Stefàno z Ekologicznej Partii Wolności.

Dodaje, że chodzi o pokazanie, że wiedza kształtuje kulturę picia. - Przecież już uczymy dzieci muzyki, co wcale nie oznacza, że oczekujemy od nich zostania muzykami - mówi Dario Stefàno.
Zgodnie z projektem ustawy, która dopiero rozpoczyna ścieżkę legislacyjną, zajęcia z wiedzy o winie odbywałyby się raz w tygodniu we wszystkich klasach obejmujących dzieci w wieku 6-13 lat.
Jeśli w tej formule propozycja nie przejdzie, pomysłodawcy będą chcieli włączyć wiedzą o winie jako ścieżkę tematyczną w programie nauczania np. biologii, historii czy geografii.
Pilotażowo chcą wprowadzić nowy przedmiot w kilku typowo winiarskich regionach już we wrześniu, ale docelowo miałby objąć wszystkie włoskie szkoły publiczne bo - jak argumentują posłowie "nie ma w Italii regionu, który nie robiłby wina".
Pomysłodawcy szacują, że koszt wyszkolenia nauczycieli wyniósłby 12 mln EUR.
- Spotkaliśmy się z pozytywnym przyjęciem pomysłu wśród innych partii. Niedługo będziemy o tym rozmawiać z ministrami edukacji i rolnictwa - mówi Dario Stefàno.