30 stopni, słońce, szerokie plaże nad Oceanem Indyjskim — to ostatni z celów podróży Konrada Wojterkowskiego, głośnego biznesowego bankruta, który po latach porażek chce wrócić do wielkiego biznesu. Czyżby biznesmen, którego firma MCSI zostawiła po sobie ponad 60 mln zł długów, przeżył wakacyjną przygodę w egzotycznym raju?
![AFRYKAŃSKI ETAP: Konrad Wojterkowski skończył właśnie 40 lat. I, jak twierdzi, otwiera nowy, afrykański rozdział w bujnym biznesowym życiu. [FOT. ARC] AFRYKAŃSKI ETAP: Konrad Wojterkowski skończył właśnie 40 lat. I, jak twierdzi, otwiera nowy, afrykański rozdział w bujnym biznesowym życiu. [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/75fafc49-a854-4118-85f9-682774d9d62f/defbd408-ad53-5cd4-a941-68a1a05782ba_w_830.jpg)
— Byłem w Somalii. To tam zaczynam robić nowe interesy — mówi Konrad Wojterkowski, który ostatnio pomagał kilku polskim spółkom przy przetargach w sektorze IT oraz wprowadzał płatności mobilne w polskich kolejach.
Bogactwo biedaków
Na zdjęciach z wyprawy widać go w otoczeniu uzbrojonych po zęby żołnierzy, wśród zdewastowanych budynków. To poszczególne ministerstwa Somalii, do niedawna będącej w epicentrum wyniszczającej wojny i spirali głodu. Zwano ją piekłem Afryki i raju terrorystów oraz piratów.
— Po 20 latach wojny ten kraj ma demokratyczny rząd i potrzebuje niemal wszystkiego — od energii po szpitale. Widziałem biedę, ruiny, ale także wielki potencjał. Kraj ma surowce, które chce wydobywać. Ponadto na jego odbudowę Unia Europejska zarezerwowała na początek 1 mld EUR — podkreśla szef MCSI. Licząca 10 mln mieszkańców Somalia to jeden z najbiedniejszych i najbardziej zacofanych krajów na świecie, nękany głodem, brakiem przemysłu, hiperinflacją, ale też odbijający się od dna.
W ostatnich miesiącach z demokratycznym rządem afrykańskiego kraju intensywnie współpracują głównie Turcy i Chińczycy, wracają też uchodźcy z kapitałem zarobionym m.in. w USA. W Mogadiszu, stolicy kraju, przedstawicieli mają już wielkie koncerny paliwowe — Shell czy BP liczą na koncesje na poszukiwanie i wydobycie bogatych zasobów ropy i gazu w kraju Rogu Afryki. Pod ziemią kryje się także złoto i platyna. W Polsce o pomoc dla tego kraju zabiega m.in. Fundacja dla Somalii.
— Somalia ma wreszcie uznany międzynarodowo rząd, co otwiera morze możliwości inwestycyjnych.
Codziennie przylatuje 5 samolotów po brzegi wypchanych biznesmenami z całego świata. Do końca marca mają być uchwalone przepisy gospodarcze, regulujące sferę biznesu, oparte w dużym stopniu na europejskich rozwiązaniach — mówi Abdulcadir Gabeire Farah, Somalijczyk i prezes fundacji.
Nowa bajka
Ci, którzy robią już biznesy w Afryce, przekonują, że to zupełnie inny świat, w którym nic nie jest pewne, bo co kraj, co region, to obyczaj.
— W głębi Afryki są okazje do świetnych interesów, ale jednocześnie trzeba pamiętać o tym, żeby zabezpieczać płatności i tak konstruować kontrakty, by ewentualne spory załatwiać na gruncie europejskiego prawa. Co znaczy tam dane słowo? Skoro nawet w Europie dziś znaczy niewiele, to tam zapewne znacznie mniej — zaznacza Stanisław Waśko, wiceprezes Can-Packu.
Wojterkowski spotkał się w Mogadiszu z ministrami somalijskiego rządu, a ci mieli wyznaczyć mu ambitne cele.
— Będę integratorem, organizatorem w obszarach m.in. energii, elektryfikacji, wydobycia surowców, budowy dróg i kolei, a nawet przetwórstwa rybnego — tłumaczy Wojterkowski.
Czy to znaczy, że ma już w rękach jakiś lukratywny kontrakt? Nic z tych rzeczy — za 2-3 miesiące kolejny raz jedzie do Mogadiszu z listą konkretnych partnerów do poszczególnych projektów wartych miliardy euro. Somalijski rząd nie ukrywa jednak, że Polak ma wielu zagranicznych konkurentów. Wygra najlepszy.
— Nie boję się dużych projektów. Wciąż mam pełno kontaktów, nie tylko w branży IT. Wszyscy znają moją przeszłość, ale skoro dostałem już o
d życia w kość, to Somalijczycy wierzą, że nie zrażą mnie trudności w ich kraju — zapewnia biznesmen, wsiadając do czarnej toyoty kombi. Drogie auta i tabuny pięknych kobiet to podobno już nie jego bajka.
— Kiedyś zachłysnąłem się luksusowym życiem, blichtrem, Hollywood. Teraz nieco je przewartościowałem — mówi Wojterkowski.