Wolno rośnie popyt na papiery TP SA

Artur A. Adamski
opublikowano: 1998-10-26 00:00

WOLNO ROŚNIE POPYT NA PAPIERY TP SA

Cena akcji Telekomunikacji powinna się ustalić nieco bliżej górnej granicy widełek

DUŻE DYSKONTO: Cena, jaką wyznaczy ministerstwo, powinna oscylować w granicach 15 zł. Pierwsza cena na giełdzie może się ukształtować w granicach 18 zł. Jeśli cena emisyjna będzie wyższa, zarobku bym się nie spodziewał — twierdzi Cezary Iwański, dyrektor zespołu zarządzania aktywami w CDM Pekao SA. fot. ARC

Analitycy prognozują, że cena emisyjna akcji wyniesie 16-17 zł. Kupując tak drogie akcje, nie można będzie liczyć na większe zyski.

W ofercie Telekomunikacji Polskiej Ministerstwo Skarbu Państwa przyjęło za cenę wyjściową widełki 14-18,5 zł. Ze źródeł zaangażowanych w ofertę dowiedzieliśmy się, że Emil Wąsacz, minister skarbu, niechętnie zgodzi się na cenę inną niż maksymalna.

— Spodziewam się, że cena może wynieść 18,5 zł. Jednak właściwsze byłyby okolice 14 zł — mówi Xavier Despringe, wiceprezes biura ProCapital.

— 18 zł to zdecydowanie za dużo. Należy się spodziewać 16-17 zł za papier — uważa Adam Drozdowski, naczelnik wydziału doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ.

Niższej ceny oczekuje Tomasz Mazurczak, dyrektor działu analiz BRE Brokers.

— Będzie to od 15,4 do 16 zł. Oczywiście może być nieco więcej, ze względu na poprawiającą się giełdową koniunkturę — twierdzi Tomasz Mazurczak.

Kilku innych naszych rozmówców wolało nie wypowiadać się pod nazwiskiem. Tłumaczyli się obawami przed zbyt dużym marginesem błędu, wynikającym z rozmiarów prywatyzowanego przedsiębiorstwa. Ci analitycy zgodnie typowali cenę w okolicach 17 zł.

Kto na tym zarobi

— Obawiam się, że z TP SA może być tak, jak z KGHM. Na początku akcje dadzą zarobić 5-10 proc., a potem pod presją podaży kurs może spaść poniżej ceny emisyjnej — podkreśla Xavier Despringre.

Do takich wniosków można — zdaniem naszego rozmówcy — dojść porównując wskaźniki Cena/Zysk TP SA z innymi firmami telekomunikacyjnymi. Za 1998 r. C/Z dla TP SA wynosi 24,8 (przy cenie 18,5 zł). Tymczasem średnia dla operatorów z takich krajów, jak Niemcy, Wielka Brytania, Francja, nie przekracza 22, a dla krajów na zbliżonym poziomie rozwoju (Hiszpania, Portugalia, Grecja) jest to mniej niż 17.

Kto to kupi

Nasi rozmówcy uważają, że popyt powinien być zaspokojony raczej w całości. Generalnie będzie obowiązywała zasada: w transzy krajowych inwestorów indywidualnych popyt będzie niewielki, większy może natomiast wystąpić w transzy instytucjonalnej.

Potwierdza to nasz sondaż w POK-ach biur maklerskich.

— Zainteresowanie jest umiarkowane. Pojawiają się klienci, którzy dotąd nie inwestowali na giełdzie i przy okazji zakupu walorów Telekomunikacji otwierają rachunki inwestycyjne, ale nie jest ich wielu — wyjaśnia Katarzyna Grzelak z warszawskiego POK-u CDM Pekao SA.

— Tradycyjnie inwestorzy pojawiają się liczniej dopiero pod koniec oferty — tłumaczy Dorota Brodecka ze Staropolskiego Domu Maklerskiego z Poznania.

— To nie to, co było przy zapisach np. na KGHM. Nie odnotowujemy większego zainteresowania ofertą TP SA — przyznaje Jacek Wojtera z DM Banku Zachodniego z Wrocławia.

Na brak klientów nie narzeka natomiast krakowski Penetrator.

— Mamy klientów, bo za dokonanie zapisu od 12 do 19 października dawaliśmy premię w postaci rezygnacji z prowizji maklerskiej. Natomiast osoby zapisujące się w dniach od 19 do 24 października płaciły jedynie 50 proc. prowizji. Ponadto przeprowadziliśmy szeroką akcję promocyjną — informuje Anna Armatys z DM Penetrator.

Do końca października zapis na akcje jest premiowany najwyższym, 5-proc. dyskontem i preferencjami przy przydziale papierów. Dlatego pracownicy biur maklerskich oczekują, że pod koniec tygodnia zainteresowanie znacznie wzrośnie.

PRZYSZŁOŚCIOWA BRANŻA: Spodziewam się ceny 18,5 zł, a to głównie ze względu na bardzo rozwojową branżę. Natomiast pierwsza cena na giełdzie powinna być wyższa o blisko 25 proc. od ceny emisyjnej — uważa Lechosław Mituła, prezes przedsiębiorstwa maklerskiego Elimar. fot. Marcin Wegner