Niewiele wskazuje, by światowe rynki akcji stały u progu bessy. Wyceny są zbliżone do średniej, polityka pieniężna większości banków stymuluje gospodarkę, a nastroje inwestorów są wyjątkowo pesymistyczne, podczas gdy zwykle formowaniu szczytów towarzyszy euforia. Zdaniem Iana Scotta, szefa strategii rynków akcji w banku Barclays, czynnikiem, który zdecyduje o kierunku, w którym podążą giełdowe indeksy, będzie tendencja w wynikach spółek. O niepokojących sygnałach w tej kwestii donosi jednak Andrew Lapthorne z banku Societe Generale. Prognozy wyników spółek z indeksu S&P500na kolejne 12 miesięcy spadają po raz pierwszy od 2009 r.
— Sporządziliśmy wykres rocznej zmiany prognoz wyników spółek z indeksu S&P500na kolejne 12 miesięcy. Jeszcze nigdy nie była ona tak negatywna poza okresem recesji — napisał Andrew Lapthorne w raporcie.
To oznaczałoby, że Fed jest o krok od zaostrzenia polityki w momencie, kiedy amerykańskie przedsiębiorstwa wchodzą w okres pogorszenia wyników, ostrzega Richard Bernstein, strateg z Wall Street. © Ⓟ