Z nadzieją oczekiwaliśmy środowej debaty między organizującymi Europejski Szczyt Gospodarczy reprezentantami Światowego Forum Ekonomicznego (WEF — World Economic Forum) z Genewy a przedstawicielami środowisk alterglobalistycznych.
Znaleziona została sala w hotelu Vera, ustalona pora — w samo południe — oraz reprezentacje. Silną ekipę WEF stworzyli: Jose Maria Figueres, przewodniczący, oraz Augusto Lopez-Claros, główny ekonomista. Dyskutantami ze strony alternatywnej mieli być: Maciej Wieczorkowski (Zieloni 2004) oraz Adrian Zandberg (Federacja Młodych UP). Moderowania debaty podjął się dziennikarz Jacek Żakowski.
Niestety, po wymianie kurtuazyjnych uprzejmości alterglobaliści wyszli ze spotkania. Argumentowali, że merytoryczny dialog nie jest możliwy w sytuacji, gdy na ulicach Warszawy stoją policyjne transportery opancerzone i armatki wodne, a granice Polski są zamykane przed uczestnikami Antyszczytu Wa29. Przekonywali, iż nie stanowią żadnego zagrożenia i nie warto się przed nimi chować za takimi kordonami.
Rzeczywiście, z przejścia granicznego w Chyżnem cofnięto 44--osobową grupę młodych ludzi — głównie Węgrów — udających się na tę imprezę. Kilkadziesiąt pojedynczych wypadków tego typu miało miejsce na innych przejściach. Straż Graniczna uzasadnia swoje administracyjne decyzje „zagrożeniem dla ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego”.
Dzisiaj ulicami Warszawy przejdzie antyszczytowa demonstracja pod hasłem „Dość globalizowania wyzysku, biedy i wojny; globalizujmy sprawiedliwość”. To właśnie ten przemarsz wywołuje najwięcej obaw mieszkańców stolicy oraz organizatorów Europejskiego Szczytu Gospodarczego. Liczbę uczestników przemarszu szacuje się na 7-10 tysięcy, a jej przebieg ma być całkowicie pokojowy. Nie wiadomo jednak, czy demonstracja nie wymknie się spod kontroli...