Przy okazji rządowych prac nad trzecią wersją tarczy antykryzysowej sporych zmian — często długofalowych — może spodziewać się rynek telekomunikacyjny. We wtorek podano, że rząd zakończył prace nad nową wersją prawa telekomunikacyjnego. Wiele zapowiedzianych zmian ma charakter prokonsumencki.
Operatorzy mają zostać zobowiązani do umożliwienia klientom rozwiązywania umów abonenckich drogą elektroniczną, bez wypełniania i składania np. w punktach obsługi klienta papierowych dokumentów. Będą też musieli m.in. informować z wyprzedzeniem o nadchodzącym automatycznym przedłużeniu umowy, a także o najkorzystniejszych pakietach taryfowych. Zapowiedziano też zmiany istotne z punktu widzenia rozwojusieci 5G w Polsce.
Przede wszystkim zapowiedziano wprowadzenie przepisów, które pozwolą na unieważnienie rozpoczętego na początku marca — i zawieszonego z powodu pandemii — postępowania aukcyjnego na pierwsze bloki częstotliwości dla sieci nowej generacji, z którego spodziewano się co najmniej 1,8 mld zł wpływów budżetowych. Ministerstwo Cyfryzacji tłumaczy, że zawieszenie postępowania doprowadziło do wątpliwości formalnych, które mogą podważyć cały proces.
„Szczególnie w obecnej sytuacji gospodarczej nie może być żadnych wątpliwości, które pozwoliłyby niezadowolonym z rozstrzygnięcia operatorom skutecznie podważać decyzje rezerwacyjne. Intencją rządu jest jak najszybsze wprowadzenie do Polski komercyjnie funkcjonującej sieci 5G i dotrzymanie terminów określonych w Europejskiej Agendzie Cyfrowej. Dlatego mając na uwadze możliwe konsekwencje, a także kwestie związane z bezpieczeństwem,podjęto decyzję o konieczności powtórzenia całego postępowania” — tłumaczy resort cyfryzacji.
W ramach nowej tarczy wprowadzony zostanie też podatek, którym obciążeni będą dostawcy usług wideo na życzenie (VOD), uzyskujący przychody od polskich klientów, ale niemający siedziby w kraju. Chodzi o takie serwisy jak Netflix. Mają one wpłacać do budżetu 1,5 proc. przychodów, generowanych na terytorium Polski. Pieniądze te trafią do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Według założeń ma to przynieść około 15 mln zł w tym roku i co najmniej 20 mln zł rocznie w kolejnych latach.
„Zmiana ma na celu pomoc rynkowi kinematografii w Polsce w związku z pandemią COVID-19. W czasie, w którym brak jest możliwości korzystania z oferty kin, dostrzega się większe zainteresowanie odbiorców ofertą podmiotów dostarczających audiowizualne usługi medialne (VOD)” — głosi uzasadnienie.