Wszyscy obserwują Fed
Wczoraj, w związku z obawami o podniesienie przez Fed stóp procentowych, złoty nieznacznie stracił na wartości. Było to głównie spowodowane ucieczką inwestorów z pozycji dolarowych. Również większość inwestycji w strefie euro przyczyniła się do tego, że duże fundusze inwestycyjne, sprzedając amerykańskie papiery dłużne, wymieniały dolary na euro, kupując jednocześnie papiery dłużne Unii Gospodarczej i Walutowej.
Złoty otworzył się na poziomie 0,1/0,3 proc. poniżej parytetu. Za dolara płacono 4,0770/810 zł, a za euro 4,3640/710 zł.
Mimo coraz bardziej optymistycznych polskich danych makroekonomicznych, gdy deficyt budżetowy w ostatnim miesiącu spadł do 80 proc. zakładanej sumy na cały rok, ciągłe zawirowania politycze i zgrzyty w rządzącej koalicji powodowały, że nasza waluta traciła na wartości. W czasie trwania porannej sesji złoty osłabił się do poziomu 0,1/0,23 proc. poniżej parytetu. Dolar już kosztował 4,1068, a euro — 4,3625.
OPROCENTOWANIE jednodniowego pieniądza, mimo napływu na rynek 1,05 mld zł netto, nieznacznie spadło. Było to zapewne spowodowane dzisiejszą aukcją bonów skarbowych zorganizowaną przez resort finansów. Ministerstwo zaoferowało 2-tygodniowe bony o wartości 1,5 mld zł. Eksperci prognozowali, że rentowność tego nowego typu papierów dłużnych będzie się kształtowała na poziomie 13,90-13,80 proc.
Zdaniem specjalistów, ten nowy walor, głównie dzięki krótkiemu terminowi zapadalności, jak również ze względu na wysoką rentowność, powinien cieszyć się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów.
NA ŚWIATOWYCH rynkach walutowych, w związku z ciągłą obawą o interwencje Banku of Japan, dolar ustabilizował się na poziomie 106,50 jenów, a za euro płacono 113,80 JPY.
W związku z widocznym odbiciem gospodarki Eurolandu nowa waluta europejska przebiła techniczny opór na poziomie 1,0700 USD, osiągając cenę 1,0750 USD. Analitycy uważają, że to wzmocnienie się wartości euro nie będzie długotrwałe. Może to być spowodowane podniesieniem przez Fed stóp procentowych w USA, które przyczyni się do zbliżenia się euro do parytetu, którym jest wartość dolara.