W poniedziałek ropa zdrożała o 1,5 proc. Prognozy nie są najlepsze — ropa będzie nadal drożeć.
Spokój na rynkach paliwowych trwał zaledwie kilka dni. Wystarczyło, że Irak w niedzielę poinformował o nalotach amerykańskich samolotów na cywilne lotnisko w Basrze, by ceny ropy w Londynie zbliżyły się do 30 dolarów za baryłkę. Paliwa drożały też za Oceanem. W poniedziałek na giełdzie NYMEX ropa w transakcjach elektronicznych na listopad zdrożała o 40 centów (1,3 proc.) do 30,94 USD za baryłkę.
Zdaniem wielu specjalistów, kolejne wzrosty na rynkach paliw są tylko kwestią czasu. Zakłócenia dostaw ropy z Bliskiego Wschodu mogą oznaczać skok notowań tego surowca nawet do poziomu 40 USD/baryłkę. W tej chwili na rynku panują raczej pesymistyczne nastroje, a specjaliści nie mogą doszukać się powodów, które mogłyby ograniczyć marsz cen ropy w górę. Firmy i konsumenci muszą więc przygotować się na to, że faktury za tankowanie będą coraz wyższe.