Wczoraj w górę istotnie odbiła się wartość amerykańskiego dolara, co dla cen wielu metali – w tym miedzi – było impulsem do korekty spadkowej. Rynek miedzi technicznie pozostaje jednak w rejonie wykupienia, a duży udział kapitału spekulacyjnego w ostatnich zwyżkach tworzy prawdopodobieństwo korekty spadkowej w krótkoterminowej perspektywie.
Niemniej, w kontekście kolejnych kilku miesięcy, globalny rynek miedzi pozostanie relatywnie słabo zaopatrzony, biorąc pod uwagę solidny popyt na ten metal. Wynika to głównie z ograniczenia aktywności kopalń w okresie pandemicznym, zagrożenia strajkami oraz wycofaniem się wielu firm wydobywczych z niektórych inwestycji w nową infrastrukturę.
W tej ostatniej kwestii pojawiła się jednak ciekawa informacja ze strony spółki Codelco, będącej największym producentem miedzi na świecie. Chilijski gigant wydobywczy ogłosił wczoraj, że przeznaczy aż 1,4 mld USD na modernizację swojego projektu w Salwadorze. Tamtejsza infrastruktura jest już bowiem przestarzała, a potencjał wydobywczy nadal spory. W wyniku prac, już w 2023 r. produkcja miedzi w tym kraju ma wyraźnie wzrosnąć.
Projekt w Salwadorze jest jedną z części 10-letniego planu spółki Codelco, dotyczącego modernizacji kopalń należących do spółki.