BRUKSELA (Reuters) - Przedstawiciel Komisji Europejskiej zaaprzeczył obawom, że negocjacje na temat politycznie drażliwych kwestii dotyczących funduszy regionalnych i pomocy dla rolnictwa opóźnią proces rozszerzenia Unii.
Do końca 2002 roku UE zamierza zakończyć negocjacje z 10 krajami kandydackimi. Jednak dotychczas nie uzgodniono ile środków z unijnego budżetu będą dostawać te państwa na rozwój biedniejszych regionów i rolnictwo.
"Mimo kłopotów jestem optymistą jeżeli chodzi o znalezienie racjonalnego kompromisu podczas unijnej prezydentury Hiszpanii" - powiedział agencji Reuters Eneko Landaburu, wysoki rangą pracownik Komisji do spraw roszerzenia.
W styczniu Hiszpania obejmie półroczną prezydenturę w Unii Europejskiej.
WYBORY WE FRANCJI
"Żaden z krajów nie chce zmieniać ustaleń z Berlina, szczególnie podczas kampanii wyborczej we Francji" - powiedział Landaburu. Na wiosnę we Francji odbędą się wybory prezydenckie.
"Kandydaci o tym wiedzą i w sumie nie krytykowali dotychczas ustaleń z Berlina" - dodał Landaburu.
W 1999 roku w Berlinie ustalono budżet Unii do 2006 roku, w którym przewidziano, że wydatki na rolnictwo wyniosą 44 miliardy euro.
"Podczas berlińskich ustaleń nie przewidziano dopłat bezpośrednich dla rolników z krajów kandydackich. W sumie miały być one formą wynagrodzenia za niższe ceny gwarantowane, a kraje kandydackie nigdy nie korzystały z wyższych cen" - powiedział Landaburu.
Dodał jednak, że Komisja, która swoje stanowisko w kwestii rolnictwa przedstawi na początku przyszłego roku, jest gotowa zaoferować pewien rodzaj dopłat bezpośrednich dla rolników z krajów Europy Wschodniej.
Będą one jednak znacznie mniejsze niż te, które otrzymują obecnie kraje członkowskie. Stopniowo jej wartość będzie się zwiększać.
"Z punktu widzenia kandydatów takie rozwiązanie może nie jest idealne. Chcieliby oni być traktowani na równi z innymi krajami, ale myśląc politycznie i realistycznie nie widzę lepszego rozwiązania" - powiedział Landaburu.
"Szczególnie przy obecnych warunkach ekonomicznych na świecie i w Europie trudno byłoby wyjść poza ustalenia berlińskie" - dodał.
DO 10 NOWYCH CZŁONKÓW
Landaburu powtórzył oficjalne stanowisko Komisji, która uważa, że w obecnym budżecie znajdują się wystarczające środki, by przyjąć do 10 nowych członków w 2004 roku. Wówczas, jak to określił Landaburu czeka ich poważna bitwa przy ustalaniu budżetu na okres 2007-2013.
"Jednak wtedy będą już pełnoprawnymi członkami" - dodał.
Landaburu zaprzeczył jakoby Hiszpania, główny beneficjent pomocy strukturalnej z unijnego budżetu dla biednieszych regionów, opóźniała negocjacje akcesyjne w tej dziedzinie.
"Hiszpania chce zawarcia umowy, aby ich prezydentura okazała się sukcesem" - powiedział.
Dodał również, że kraje kandydackie nie są w wystarczający sposób przygotowane, by od pierwszego dnia człokostwa w UE uzyskać pełen dostęp do środków na pomoc regionalną i do funduszy dla rolnictwa.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))