XTB chce zerwać z foreksowym wizerunkiem

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2024-01-31 16:24

Analitycy różnie oceniają wystrzał kursu domu maklerskiego. Ten celuje w grupę neobanków i neobrokerów, co symbolicznie ma przypieczętować wyłącznie MetaTradera.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak jest nowa strategia XTB
  • jak ma się ona do obecnych źródeł przychodów
  • w czym XTB upatruje swojej przewagi na takimi firmami jak Trade Republic, Scalable czy Robinhood
  • co łączy, a co dzieli analityków w ocenie wystrzału kursu XTB
  • kiedy XTB planuje wyłączyć MetaTradera
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

O 14,6 proc. wzrosła 31 stycznia 2024 r. wycena akcji XTB. Towarzyszyły temu niebagatelne obroty. Przez pierwsze 2,5 godziny walorami XTB handlowano chętniej niż, któregokolwiek z reprezentantów indeksu WIG20.

Dzień wcześniej po sesji XTB opublikowało wstępne wyniki finansowe i operacyjne za rok 2023, a właściwie jego czwarty kwartał, bo wcześniejsze były już znane. Przy 493,6 mln zł przychodów operacyjnych, spółce udało się ostatnich trzech miesiącach 2023 r. wypracować 249,2 mln zł zysku netto. Konsensus prognoz analityków zebrany przez PAP zakładał około 202,5 mln zł. Zysk z całego 2023 r. XTB szacuje na rekordowe 791,3 mln zł, przy przychodach operacyjnych rzędu 1,59 mld zł.

Publikacji wstępnych wyników towarzyszyło przedstawienie planu rozwoju w zakresie produktów. XTB przedstawiło taki plan po raz pierwszy w historii. Objął on przy tym produkty nietypowe dla firmy, która wyrosła z foreksu: wielowalutową kartę płatniczą oraz produkty emerytalne (polskie IKE i IKZE oraz brytyjskie ISA).

- Chcielibyśmy być pierwszym wyborem dla każdej osoby, która chciałaby zarządzać swoimi oszczędnościami. Niezależnie od tego czy aktywnie, czy pasywnie. Dla tych, którzy chcą to robić aktywnie, mamy CFD (forex – red.), akcje i ETF-y. Dla zainteresowanych inwestowaniem pasywnym mamy bądź będziemy mieli plany inwestycyjne i obligacje. Ale aby w ogóle zachęcić do korzystania z naszej platformy, będziemy mieli możliwość wymiany walut, kartę płatniczą i możliwość śledzenia najlepszych inwestorów w ramach tzw. social tradingu – mówi Omar Arnaout, prezes XTB.

Analitycy są podzieleni w kwestii tego co, spowodowało wystrzał kursu i obrotów akcjami XTB. Podobnie za to podchodzą do liczbowych zapowiedzi dotyczących akwizycji klientów.

- Pozytywna reakcja inwestorów w większym stopniu spowodowana jest wynikami niż przedstawieniem planów produktowych. Wyniki zostały pozytywnie odebrane, bo w przypadku XTB wątpliwości budzi zawsze kwestia powtarzalności wyników. Do tego spółka podniosła plan pozyskiwania nowych klientów z 40-60 tys. kwartalnie do 65-90 tys. Nowe produkty to właśnie pomysł na dotarcie do szerszej grupy osób – zaznacza Mateusz Chrzanowski, młodszy analityk w Noble Securities.

- Wzrost kursu wynika głównie z przedstawionego planu produktowego. Konsensu zysku w czwartym kwartale opiewał na około 200 mln zł. Prawie 250 mln zł to oczywiście super wynik, ale nie wystarczający do wywołania takiej reakcji. Została ona spowodowana zapowiedzią pozyskiwania 65-90 tys. nowych klientów kwartalnie czemu ma służyć waśnie ofensywa produktowa – komentuje Mikołaj Lemańczyk, analityk mBanku.

MetaTrader do lamusa

W 2023 r. tylko 2,2 proc. przychodów XTB pochodziło spoza działalności foreksowej (w samym czwartym kwartale 1,2 proc.). Był to jednak rok w którym aż 75 proc. nowych klientów dokonało pierwszej transakcji poza foreksem (na akcjach lub ETF-ach). XTB nie dzieli się informacjami na temat tego jaki odsetek klientów nie dokonuje żadnych operacji na foreksie. Twierdzi jednak, że działalność na rynku akcji jest już rentowna. Nowe produkty mają zaś przyczynić się do zmiany postrzegania spółki.

- Nie patrzymy na siebie jako na konkurencję dla brokerów CFD – podkreśla prezes XTB.

Symbolem odchodzenia od foreksowego wizerunku ma być rezygnacja z oprogramowania transakcyjnego MetaTrader, bardzo popularnego wśród brokerów foreksowych. W czwartym kwartale 2023 r. zostało ono wycofane z dwóch oddziałów europejskich. Do końca kwietnia 2024 r. ma zostać zastąpione przez xStation w pozostałych oddziałach europejskich, Ameryce Południowej i „dalekiej” Azji.

Za konkurentów uważa obecnie tzw. neobanki i neobrokerów, wśród których wymienia takie firmy jak Trade Republic, Scalable, Robinhood, Freetrade, eToro czy Revolut. Podkreśla przy tym, że w przeciwieństwie do XTB rentowność części z nich pozostawia wiele do życzenia.

- Nie może być tak, że takie firmy jak Trade Republic, Scalable czy Robinhood w nieskończoność będą wydawały na marketing takie środki, jakie wydają, kompletnie nie patrząc na zyski – mówi Omar Arnaout.

- Inne gałęzie działalności nie są tak dochodowe jak forex, ale budowa coraz większej bazy klientów powoduje, że spółka w dobrym kwartale jest w stanie wypracować zysk jak w całym roku. Strategia pozyskiwania klientów w oparciu o inne produkty niż forex ma sens, bo w okresach większej zmienności nawet klienci inwestujący na co dzień ostrożniej są skłonni sięgać po kontrakty CFD – wyjaśnia Mikołaj Lemańczyk.

Druga bitwa o Anglię

XTB nie zmierza ubiegać się o licencję bankową. Formalnie pozostanie domem maklerskim. Uruchomienie ISA w Wielkiej Brytanii będzie jednak od spółki wymagało specjalnego pozwolenia tamtejszego nadzoru.

Dotychczasowe doświadczenia XTB na rynku brytyjskim nie były sukcesem. Dzięki ISA polska spółka chce jednak jeszcze raz spróbować.

- Czy jest to dla nas jeden z najważniejszych rynków? Mamy na pewno takie z wyższym priorytetem, co nie zmienia faktu, że chcemy powalczyć o brytyjski – zaznacza Omar Arnaout.

Spółka planuje ekspansję w Brazylii i Indonezji. W 2024 r. nie planuje na razie żadnych nowych ruchów w RPA.