W październiku gospodarka USA dodała 271 tys. miejsc pracy poza rolnictwem. Stopa bezrobocia spadła do 5 proc. i jest najniższa od 7 lat. To najwyższy wzrost liczby dodanych miejsc pracy w tym roku. Rynek oczekiwał, że gospodarka dodała w październiku 185 tys. miejsc pracy poza rolnictwem. We wrześniu było ich 142 tys., a sierpniu 136 tys.
- Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości po październikowym posiedzeniu Fed, najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy powinny je rozwiać. Fed podniesie stopy procentowe jeszcze w tym roku, a to oznacza dolara powyżej czterech złotych - uważa ekonomista.
- Taki odczyt doprowadził do bardzo szybkiej zmiany oczekiwań odnośnie poziomu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych do końca tego roku. Jeszcze w połowie października rynek dawał jedynie 27 proc. szans na to, że Rezerwa Federalna zdecyduje się na taki krok w grudniu. Obecnie jest to ponad 70 proc. Tak nagły skok i wiara rynku w podwyżki doprowadziła do gwałtownego umocnienia amerykańskiej waluty, która w relacji do złotego kosztowała już 3,97. Oznacza to najwyższy poziom od 2004 r. - komentuje Daniel Kostecki, analityk HFT Brokers.
W piątek po godz. 15.30 kurs USD/PLN sięgał 3,97 zł i był o około 5 groszy wyżej niż przed publikacją danych. Sprawdź notowania walut>>
Przemysław Kwiecień przypomina, że kwestia podwyżki stóp w USA w tym roku to była prawdziwa karuzela. Najpierw zapowiadano ją już na czerwiec jednak słabsze dane makro oraz silny dolar ostatecznie zniechęciły Fed do takiego ruchu. W czerwcu członkowie Komitetu byli pewni, że podniosą stopy we wrześniu, jednak na przeszkodzie stanęły sierpniowe zawirowania na rynkach motywowane obawami o załamanie w chińskiej gospodarce. Kiedy zatem w październiku Fed dał jasny sygnał, że przymierza się do podwyżki grudniu, wielu komentatorów przyjęło to ze sceptycyzmem. Nie brakowało argumentów, że wobec wojny walutowej prowadzonej przez większość banków centralnych Fed nie może po prostu podnieść stóp, godząc się na umocnienie dolara.
- Dane z rynku pracy pokazują, że może - dodaje ekonomista XTB.
Specjalista zauważa, że amerykańska gospodarka jest w bardzo ciekawym miejscu – sektor wewnętrzny napędzany wieloma latami super luźnej polityki pieniężnej oraz boomem paliwowym ma się bardzo dobrze.
- Widać to po koniunkturze w usługach, po rosnącym popycie prywatnym i wreszcie po nieustannej poprawie na rynku pracy. Nie oznacza to, że dolar nie ma wpływu na gospodarkę. Ma, przetwórstwo w tym roku kuleje, inflacja jest niska (również poprzez niskie ceny importu), firmy mające ekspozycję na rynki zagraniczne notują słabsze wyniki. Ale zarówno handel zagraniczny jak i przetwórstwo to względnie niewielkie części amerykańskiej gospodarki i pomimo ich słabości Fed podniesie stopy - mówi Przemysław Kwiecień.
Jego zdaniem, dolar do grudniowego posiedzenia może się jeszcze umocnić, bo podwyżka nadal wyceniona jest „tylko” w 74%.
- Jednak nie oznacza to, że dolar będzie tylko zyskiwał. Należy założyć, że podnosząc stopy FOMC zrobi wiele, aby ostudzić oczekiwania na kolejne szybkie podwyżki. Świetne dane są też mieszaną wiadomością dla Wall Street – amerykańskie firmy będą musiały się zmierzyć z mieszanką droższego dolara i wyższych kosztów pieniądza. Pod presją znajdują się znowu waluty rynków wschodzących. Złotego może to nie dotyczyć tak wyraźnie jak liry czy reala brazylijskiego, jednak wzrost USDPLN powyżej 4.00 wydaje się tylko kwestią czasu - przewiduje ekonomista XTB.


