XTPL zapewnia, że jest blisko przełomu

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2020-12-01 22:00

Giełdowa spółka zajmująca się nanodrukiem zawarła po latach pierwszy kontrakt. Przyszły rok będzie dla niej szczególny.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Dlaczego przyszły rok będzie dla XTPL kluczowy
  • Na jakie finansowanie spółka mogła dotychczas liczyć
  • Do których branż chce wprowadzić swoją technologię

Na horyzoncie firmy technologicznej pojawiła się pierwsza jaskółka, choć wyniki na to jeszcze nie wskazują. XTPL zanotowało w ciągu dziewięciu miesięcy 2,1 mln zł przychodów (+31,9 proc. r/r), ale strata netto wyniosła 6,4 mln zł (wobec 19,5 mln zł przed rokiem). Na poziomie gotówki sięgnęła 4,4 mln zł – reszta to wartość akcji pracowniczych przekazanych w ramach programu motywacyjnego.

– To poważna strata, która w normalnych warunkach budziłaby niepokój u udziałowców, jednak nie u nas. Weszliśmy na giełdę wcześnie, jako spółka bez produktu i przychodów ze sprzedaży – w takiej sytuacji potrzeba kilkuletnich inwestycji w rozwój. Obecny kwartał będzie jeszcze podobny do poprzednich. Jednak przyszły rok będzie dla nas przełomowy pod względem przychodów, choć nie zakładamy w nim uzyskania rentowności – mówi dr Filip Granek, prezes, współtwórca i największy akcjonariusz XTPL.

Poważne kontrakty na horyzoncie
Poważne kontrakty na horyzoncie
Przyszły rok będzie kluczowy w kilkuletniej historii XTPL. Dr Filip Granek, prezes spółki, spodziewa się kolejnych kontraktów na sprzedaż tuszu i drukarek, a także znaczących postępów w kierunku pierwszego wdrożenia autorskiej technologii na linie produkcyjne.
materiały prasowe

Powstała w 2015 r. firma opracowała przełomową, jak zapewnia, technologię ultraprecyzyjnego (wielokrotnie cieńszego od ludzkiego włosa) druku linii przewodzących prąd, którą ciągle rozwija. Wykorzystać ją można np. w wyświetlaczach. Po dwóch latach zadebiutowała na NewConnect, a na początku ubiegłego roku przeniosła się na GPW. W tym czasie zawarła liczne umowy, ale obejmowały tylko testowanie rozwiązania. W związku z tym jej przychody ograniczały się do dotacji – w tym roku w 97,9 proc.

– Już ten rok okazał się dla nas przełomowy, po raz pierwszy sprzedaliśmy klientom z różnych części świata blisko dziesięć testowych partii tuszu do nanodruku. Rozmawiamy już z kolejnymi kontrahentami. To będzie jeden z pobocznych segmentów naszej działalności, podobnie jak sprzedaż drukarek – podkreśla Filip Granek.

To w tym segmencie spółka sfinalizowała w listopadzie jeszcze istotniejszą transakcję. Chodzi o dzierżawę z opcją wykupu jej autorskiej drukarki przez Uniwersytet w Stuttgarcie. Maksymalna wartość umowy to około 880 tys. zł netto (plus dostawa kartridży, tuszów i dysz).

– To dla nas milowy krok nie ze względu na kwotę. Wysyłamy naszą technologię do działającego globalnie laboratorium, które współpracuje z największymi graczami w branży wyświetlaczy. Zależy nam na przemysłowej komercjalizacji w tym obszarze, a wspomniana umowa i współpraca zwiększa naszą wiarygodność – wyjaśnia prezes XTPL.

Spółka ma zapewnione finansowanie do początku 2022 r. W trakcie swojej działalności pozyskała około 12 mln EUR (ok. 53,6 mln zł). Z rundy zakończonej w ubiegłym kwartale zebrała 12,85 mln zł. W akcjonariacie znajdują się m.in. dwa niemieckie (Deutsche Balaton i Acatis Investment KVG) oraz polskie fundusze (Leonarto i Rockbridge TFI). XTPL wymaga od inwestorów cierpliwości. Jego akcje były warte podczas debiutu na NewConnect 66 zł za sztukę, a podczas przejścia na GPW już 233 zł. W tym roku sięgnęły maksymalnie 127 zł (w styczniu), a obecnie utrzymują się na poziomie powyżej 70 zł.

– Rozumiem zniecierpliwienie drobnych akcjonariuszy. Intensywnie pracujemy nad dalszymi krokami milowymi w procesie komercjalizacji. Nasza sytuacja jest stabilna – mamy kilku znaczących inwestorów, którzy rozumieją naszą strategię i chcą ją z nami realizować – zapewnia Filip Granek.

To pozwala im skoncentrować się na osiągnięciu swojego celu, czyli wprowadzenia swojej technologii do kilku branż na skalę przemysłową. XTPL dostał 30 listopada rekomendację dofinansowania 11,67 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na prace w zakresie wyświetlaczy OLED nowej generacji. Całkowity koszt projektu to 16 mln zł.

– Nasze rozwiązanie pomoże naprawiać niewielkie defekty w ekranach powstałe na etapie produkcji – zredukuje to odpady produkcyjne i podniesie rentowność producentów. Ponadto umożliwiamy druk na nierównych powierzchniach, co jest kluczowe w najnowszej klasy wyświetlaczach o dużej mocy. Dodatkowo zastosowanie naszej metody zwiększa giętkość ekranów, niezbędną w produkcji składanych czy rolowanych smartfonów – tłumaczy prezes XTPL.

Spółka chce także wejść na rynek inteligentnych szyb wykorzystywanych w budownictwie.

– Nasza technologia pozwala wydrukować na szybach niewidzialne gołym okiem struktury, dzięki którym może podnieść się wartość użytkowa tak zwanych inteligentnych szyb przyciemniających się pod wpływem promieni słonecznych. Rozmawiamy już z kalifornijską firmą, która wdraża takie rozwiązanie – mówi Filip Granek.

Ostatnim priorytetowym rynkiem dla XTPL są półprzewodniki wykorzystywanie m.in. w automotive i elektronice.

– Połączenia pomiędzy chipami są coraz mniejsze, trudno uzyskiwać je klasycznymi metodami. Pojawia się więc miejsce na nowe rozwiązania, w tym nasze. Myślimy też o masowym zaistnieniu w branży fotowoltaicznej, ale to kwestia przyszłości – na razie trudno wprowadzać tam nową i drogą technologię z powodu stosunkowo niskich marż – tłumaczy Filip Granek.

XTPL to wciąż nieduża spółka, zatrudnia 30 osób w tym 10 ze stopniem naukowym doktora. Jednak co roku zgłasza dziesięć patentów, bo chce licencjonować technologię. Filip Granek zapewnia, że zwiększenie zatrudnienia dziesięciokrotnie jest realne w ciągu kilku lat.

– Nasza technologia ma ogromne perspektywy, musimy jednak jeszcze zaczekać na możliwość jej zastosowania w różnych branżach. Wierzymy, że już za kilka lat będzie obecna w wielu urządzeniach elektronicznych codziennego użytku. Chcemy być spółką o globalnym charakterze – przekonuje prezes XTPL.

Okiem eksperta
Przyszłościowy biznes
dr hab. inż. Tomasz Kurzynowski
kierownik Katedry Technologii Laserowych, Automatyzacji i Organizacji Produkcji Politechniki Wrocławskiej
Technologia XTPL jest nowością. Można zaryzykować stwierdzenie, że to przełomowe rozwiązanie. Na pewno jest przyszłościowe i wiele ułatwia. Standardowa maszyna ogranicza się do wytwarzania jednego rodzaju produktu. W przypadku nanodruku możemy elastycznie dobierać wielkość i formę, co będzie kluczowe w tworzeniu mikroelektroniki.

XTPL podobnie jak inne innowacyjne spółki technologiczne odchodzi od klasycznego modelu budowania firmy. Stawiają na przyszłość, często z bardzo dużym sukcesem. Wielu inwestorów nie oczekuje od razu produktu, który będą mogli sprzedawać. Wystarczy im sama technologia i duże prawdopodobieństwo, że za ileś lat zdołają ją skomercjalizować. Nawet jeśli uda się tylko w jednym na dziesięć przypadków, to ryzyko i tak jest opłacalne.