Yestersen przymierza się do crowdfundingu

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2022-02-03 20:00

Internetowa platforma wnętrzarska, w którą zainwestowała rodzina Juroszków i grupa Forte, podwoiła sprzedaż i planuje emisję akcji.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyniki w 2021 r. miała platforma internetowa Yestersen
  • jak otoczenie makroekonomiczne wpływa na ceny mebli i artykułów wnętrzarskich
  • kiedy startup zamierza przeprowadzić zbiórkę crowdfundingową i kiedy może zadebiutować na NewConnect

W internecie wciąż można szybko rosnąć. Yestersen, e-platforma do handlu meblami i artykułami wyposażenia wnętrz chwali się, że trzeci rok z rzędu urosła o około 100 proc. Start-up zaczynał od obrotu antykami i przedmiotami z kategorii „vintage", ale teraz jego oferta jest szersza.

- W ubiegłym roku podwoiliśmy sprzedaż. To nie jest tylko efekt niskiej bazy. Obroty sięgnęły już 20 mln zł, przede wszystkim dzięki szybkiemu rozwojowi drugiej linii biznesowej, czyli sprzedaży nowych mebli oraz akcesoriów od rzemieślniczych i dizajnerskich producentów. W tej kategorii urośliśmy w ubiegłym roku o 160 proc. i odpowiada ona już za 60 proc. sprzedaży. W tym roku konserwatywnie zakładamy wzrost przychodów na poziomie ponad 60 proc., do 30-35 mln zł - mówi Karol Misztal, prezes i założyciel Yestersena.

Meblowa inflacja

Na Yestersenie przedmioty wystawia obecnie ok. 200 profesjonalnych sprzedawców. Do tego dochodzą artykuły, które spółka sprzedaje samodzielne w ramach współpracy z producentami mebli i akcesoriów. Działalność nie jest jeszcze rentowna.

- Jesteśmy nadal na etapie skalowania biznesu w Polsce, nie próbujemy też aktywnie wychodzić na rynki zagraniczne, na to może przyjść czas za dwa lata. Jeszcze nie generujemy zysku, ale z roku na rok straty stanowią coraz mniejszy odsetek przychodów. Kategoria antyków i produktów vintage jest już rentowna – ten segment biznesowy jest dobrze zorganizowany, nie generuje dużych kosztów logistycznych i większość procesów jest zautomatyzowana – mówi Karol Misztal.

Zbieranie inwestorów:
Zbieranie inwestorów:
Karol Misztal założył Yestersena w 2015 r. Niespełna rok później do spółki jako inwestor dołączył Mateusz Juroszek, który znał twórcę start-upu ze studiów, a później pieniądze dorzucił Zbigniew Juroszek. We wrześniu ubiegłego roku do grona inwestorów dołączyło giełdowe Forte, a teraz spółka chce przeprowadzić emisję crowdfundingową.
GRZEGORZ KAWECKI

Szef Yestersena wskazuje, że w ubiegłym roku najmocniej wzrósł popyt na artykuły oświetleniowe. Sprzedaż rosła jednak w każdej z kategorii, a przychody podbijała inflacja.

- W branży meblarskiej zazwyczaj do podwyżek dochodziło raz w roku, w lutym. Ze względu na wysoką inflację teraz jest inaczej – pierwszą falę podwyżek mieliśmy jesienią, do drugiej doszło w styczniu i spodziewamy się jeszcze trzeciej. Średnio ceny urosły o 10-15 proc. Najmocniej podnieśli je rzemieślniczy dostawcy, bo trudniej im zamortyzować rosnące koszty logistyki i surowców – mówi szef Yestersena.

Giełdowe plany

W spółkę jeszcze w 2016 r. zainwestował Mateusz Juroszek, prezes bukmacherskiego STS. Później kapitałowo zaangażował się również jego ojciec Zbigniew, szef deweloperskiego Atalu. Do miliarderów we wrześniu dołączyła giełdowa grupa meblarska Forte, która za 4,5 mln zł kupiła ok. 20 proc. udziałów.

- Pieniądze od inwestora przeznaczyliśmy głównie na zwiększenie kapitału obrotowego: w ofercie mamy ok. 50 tys. produktów, a kilka tysięcy sami kupujemy i ponosimy koszty logistyki oraz magazynowania. W ostatnim czasie zainwestowaliśmy też w usprawnienie działania platformy i poszerzenie zespołu, w Yestersenie pracuje już ok. 60 osób - mówi Karol Misztal.

W ramach ostatniej emisji spółkę wyceniono na 20,5 mln zł. Teraz szykuje się kolejna, bo Yestesen zgodnie z zapowiedziami zamierza zebrać pieniądze w crowdfundingu.

- Chodzi nam o co najmniej 1 mln EUR. Nie wybraliśmy jeszcze platformy, na której przeprowadzimy ofertę, ale przygotowania są zaawansowane – czekamy teraz na formalne potwierdzenie przekształcenia ze spółki z o.o. w akcyjną. W zależności od naszych potrzeb i koniunktury ofertę możemy przeprowadzić na przełomie I i II kwartału lub w połowie roku – zapowiada prezes Yestersena.

Co dalej?

- Potwierdzamy plan debiutu na NewConnect, ale w tym roku do niego nie dojdzie. Realny termin to 2023 r. – mówi Karol Misztal.

Rodzinne inwestycje

Rodzina Juroszków, która finansowała pierwsze kroki Yestersena i pozostaje jego głównym udziałowcem, rok po roku przesuwa się w górę na liście najbogatszych Polaków. W ostatnim rankingu „Forbesa” znalazła się na 8. miejscu z majątkiem szacowanym na 4,8 mld zł. Rodzinny biznes stoi na dwóch nogach. Pierwsza to notowany na GPW deweloperski Atal, kierowany przez Zbigniewa Juroszka. Należący do rodziny 84-procentowy pakiet w tej spółce wyceniany jest na 1,36 mld zł. Drugim filarem jest bukmacherski STS, który w grudniu wprowadzono na warszawską giełdę. W IPO sprzedano akcje za 1,1 mld zł, a pozostający w rękach rodziny 70-procentowy pakiet wyceniany jest na 2,4 mld zł.

Na tym inwestycje się nie kończą. W ubiegłym roku rodzina Juroszków ujawniła się w dwóch giełdowych TFI - Quercusie i Skarbcu. Ma też pakiet akcji pozagiełdowego Esaliens TFI i aktywnie inwestuje na rynkach zagranicznych, głównie w spółki z branży bukmacherskiej i powiązanych. Znaczne pakiety ma m.in. w spółkach Better Collective A/S, Flutter Entertainment Plc i Evolution AB. Pod koniec grudnia kupiła 16,5 proc. akcji produkcyjno-montażowego Instalu Kraków, notowanego na GPW.

„Będziemy rozbudowywać portfolio inwestycji kapitałowych naszej rodziny. Poza STS Holding i Atalem dążymy do dywersyfikacji majątku w ramach family office. Nie posiadamy konkretnych celów, ale nasze plany są niezmienne, zamierzamy rozwijać projekty głównie w Polsce. Będziemy inwestować na GPW i nie tylko, wierzymy w dobre perspektywy dla polskiej gospodarki oraz polskich firm. Akcje rodzimych spółek mają stanowić kilkadziesiąt procent naszego portfela inwestycyjnego, a proces budowy docelowej struktury wehikułu zajmie kilka lat" - informowali przy okazji w specjalnym oświadczeniu Zbigniew i Mateusz Juroszkowie.