Z bankową kartą zatankujemy litr gratis

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2014-01-27 00:00

Teoretycznie bank może nam miesięcznie zafundować 10 litrów w ramach programów moneyback. W rzeczywistości starczy co najwyżej na litr

Kto nie chciałby dostać na tankowanie w tym roku 760 zł? Banki kuszą zmotoryzowanych klientów kartami, od których płatność na stacjach benzynowych premiowana jest tzw. moneybackiem, czyli zwrotem części wydatków. Miesięcznie do kieszeni może wpaść w ten sposób nawet 63 zł, co wystarczy na zatankowanie 12 litrów bezołowiowej. Darmowych obiadów jednak nie ma — z banku dostaniemy co najwyżej deser. Jeśli wczytać się w warunki premiowych regulaminów i zrobić proste przeliczenia, okaże się, że w nagrodę dostaniemy zazwyczaj litr paliwa. Ale dobre i to. Użyteczność „karty paliwowej” sprawdziliśmy według następujących kryteriów: przyjęliśmy miesięczne wydatki na paliwo w wysokości 600 zł, co pozwala zatankować około 113 litrów benzyny pb95 (według ceny z 24 stycznia 5,28 zł za litr). Od tej kwoty liczyliśmy wysokość moneyback, uwzględniając koszt rachunku i/lub karty.

None
None

Plusy i minusy poszczególnych kart w galerii>>