Z foreksu wieje nudą

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-07-14 00:00

Z foreksu wieje nudą

Dealerzy walutowi w ostatnich dniach czekają na dwie istotne dla rynku informacje o ostatecznie przyjętych przez Radę Ministrów założeniach budżetowych na przyszły rok oraz o transakcji sprzedaży 35-proc. pakietu akcji Telekomunikacji Polskiej inwestorowi strategicznemu. Pierwsza ma znaczenie dla kondycji gospodarki i jej oceny przez inwestorów zagranicznych, co potem znajduje także odzwierciedlenie w wycenie naszej waluty (analitycy liczą, że deficyt budżetowy będzie ostatecznie niższy od zaproponowanego przez resort finansów). Druga informacja jest istotna przede wszystkim dla rynku walutowego, wiąże się bowiem z napływem dużej ilości „twardej” waluty (pakiet akcji TP SA kosztować będzie ok. 4 mld USD), która zamieniana na złote wypchnie w górę kurs naszego pieniądza. Analitycy liczą, że pieniądze z prywatyzacji pojawią się na foreksie bardzo szybko, ponieważ zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Skarbu transakcja sprzedaży TP SA ma zostać sfinalizowana do końca tego miesiąca.

CZWARTKOWA sesja na rynku międzybankowym niewiele różniła się od środowych notowań. Kurs dolara na otwarciu handlu ustalił się na poziomie 4,3010 zł w porównaniu z ceną 4,2825 zł na zamknięciu poprzedniego dnia. Wartość waluty europejskiej w pierwszej transakcji wyznaczono na 4,0498 zł wobec 4,0645 zł dzień wcześniej. Umocnienie złotego w stosunku do euro wynikało z osłabienia waluty unijnej względem dolara. Na rynkach w Europie Zachodniej euro notowane było wczoraj na poziomie 0,9360 USD.

W kolejnych godzinach handlu tendencja się utrwalała. Narodowy Bank Polski ustalił średni kurs dolara na 4,3257 zł, euro — na 4,0550 zł. Wczesnym popołudniem za dolara płacono 4,3240, za euro — 4,0430 zł.

PODOBNIE jak w środę ruch na rynku nie był duży i zawarto niewiele transakcji. Płynność na rynku utrzymywana była dzięki zleceniom klientów banków, ponieważ dealerzy nie byli skorzy do handlowania na własny rachunek.

ANALITYCY nie potrafili wskazać przyczyny słabnięcia złotego względem dolara. Po wtorkowym umocnieniu naszej waluty (kurs dolara spadł wtedy do 4,26 zł) część z graczy postanowiła otworzyć nowe pozycje dolarowe, co spowodowało zmianę tendencji. Realizację zysków kontynuowano jeszcze w środę, co prawdopodobnie sprawiło, że złoty siłą bezwładności ciągnięty był w dół także w czwartek.