Wczorajsza realizacja zysku, po trzydniowych zwyżkach cen palladu, powinna być przejściowa. Inwestorzy przychylniej spojrzeli na metal po najnowszych raportach Barclaysa i Morgana Stanleya.
Pierwszy z banków uważa, że niedobór palladu wyniesie w tym roku 511 tys. uncji, drugi, że będzie go brakowało do 2017 r., a średnia cena w 2014 r. wzrośnie do 770 USD. Dla tych, którzy zainwestują dzisiaj, oznacza to co najmniej 14 proc. zysku. Inni analitycy ankietowani przez Bloomberga są jeszcze hojniejsi.
Michael Widmer z Banku of America uważa, że średnia cena palladu w czwartym kwartale tego roku będzie wynosiła 800 USD, a Eugen Weinberg, szef badań rynków towarowych w Commerzbanku, że 950 USD. Fundusze hedgingowe obstawiają wzrost cen metalu już od początku listopada, a rynek futures palladu jest niemały. New York Mercantile Exchange wycenia go na około 2 mld USD.
Mniejsze zapasy
Barclays szacuje, że dostawy z kopalń wzrosną w tym roku o 0,3 proc., ale to kropla w morzu potrzeb. Zwłaszcza że sprzedaż z rządowych zapasów Rosji ma spaść z niedawnego miliona uncji do 220 tys. uncji.
Wprawdzie moskiewskierezerwy są tajemnicą, ale Siergiej Selandin, pierwszy wicedyrektor Norylskiego Nicklu, już dwa lata temu przyznał, że rezerwy metalu topnieją, a Rosja odpowiada za połowę globalnej jego podaży. Sytuacja jest więc podobna do tej z 2001 r., kiedy ceny palladu wzrosły do rekordowych 1125 USD za uncję z powodu zakłóceń w dostawach — właśnie z Rosji.
Ratunkiem może być spadek popytu inwestycyjnego związanego z obawami nie tylko o światowy wzrost gospodarczy, ale również gospodarek powiązanych z największymi rynkami samochodowymi: Japonii, Stanów Zjednoczonych i Chin. Te ostatnie wprawdzie po 7 miesiącach spowolnienia przyspieszyły, ale niewykluczone, że to chwilowy zryw.
Większe zapotrzebowanie
Tymczasem popyt na metal rośnie właśnie ze strony producentów samochodów. Z badań angielskiej firmy LMC Automotive wynika, że światowa sprzedaż aut przekroczyła w ubiegłym roku wartość 80 mln EUR. W tym roku ma wzrosnąć o kolejne 2,4 proc., do 82,7 mln EUR.
W Chinach sprzedaż samochodów w listopadzie również była najwyższa od dwóch lat, a w tym roku powinna wzrosnąć o kolejne 10 proc. To istotna informacja, ponieważ pallad jest używany do produkcji katalizatorów, a katalizator zawiera średnio 4 g, czyli 0,13 uncji palladu, platyny lub srebra.
Metal ma również zastosowanie w innych gałęziach przemysłu. Jest nieodłącznym elementem w podzespołachelektronicznych komputerów, telewizorów i telefonów komórkowych. Wykorzystuje się go w fotografii, stomatologii, chirurgii, onkologii, a ostatnio dość powszechnie w biżuterii, w której z powodzeniem zastąpił droższą platynę. Modne białe złoto jest bowiem stopem złota z niklem lub palladem.
Pallad w portfelu
Inwestować w pallad można podobnie jak w inne metale szlachetne. Najmniej wygodnym jest kupno w formie sztabek lub monet, które są produkowane od kilku lat. Znacznie łatwiej jest zainwestować w fundusz ETFS Physical Palladium (PHPD) — jedyny połączony z palladem i notowany na giełdzie londyńskiej.
Więksi ryzykanci mogą kupić akcje kopalń, ale powinni pamiętać, że takie firmy, jak amerykańska Stillwater Mining Company czy kanadyjska North American Palladium wydobywają również inne metale, a ich wycena giełdowa nie zależy tylko od cen surowców. Można też pokusić się o kupno kontraktów terminowych na giełdzie nowojorskiej lub tokijskiej. W Nowym Jorku pojedynczy kontrakt obejmuje 100 uncji palladu, w Tokio 0,5 kg kruszcu.
Na warszawskiej giełdzie możliwości inwestowania w pallad są ograniczone. Od kilku lat notowane są tylko certyfikaty RCNMBAOPEN, które odzwierciedlają zmiany wartości koszyka, obejmującego w równych częściach złoto, pallad, platynę i srebro.