Zanosi się na dalszy wzrost cen pszenicy
Specjaliści z ryku zbożowego ostrzegają przed możliwością wzrostu cen zbóż. Po krótkim okresie stabilizacji, w nadchodzących tygodniach może okazać się, że zbyt duża jest dysproporcja między popytem a podażą, uniemożliwiająca zachowanie równowagi.
— Jeśli Agencja Rynku Rolnego nie zdecyduje się na rozszerzenie interwencji na rynku pszenicy, to jej cena w najbliższym czasie może wyraźnie wzrosnąć. Nie należy wykluczyć poziomu 560 zł/t i wyższego — uważa Aleksander Trembicki z biura maklerskiego Trem-Rol, akredytowanego na Olsztyńskiej Giełdzie Zbożowej.
GDYBY te przypuszczenia potwierdziły się, to na przednówku notowania pszenicy powinny pokonać poziom 600 zł/t. Jednak wszystko będzie zależało od tego, ile ziarna zdecyduje się skierować na rynek Agencja Rynku Rolnego. Zainteresowanych rozszerzeniem interwencji jest wiele zakładów.
OBECNIE na przetargach giełdowych zaopatrują się nie tylko młyny, jak to było jeszcze w ubiegłych latach. Oprócz nich w cotygodniowych aukcjach udział biorą mieszalnie pasz oraz gorzelnie. Praktycznie zatarła się różnica w cenie między pszenicą konsumpcyjną oraz paszową. Z takiego obrotu sprawy cieszą się rolnicy posiadający ziarno gorszej jakości. Bez większych problemów mogą pozbyć się zboża paszowego, otrzymując zapłatę podobną do tej, jaką dostają sprzedawcy odmian konsumpcyjnych.
KŁOPOTÓW z niedoborem towaru nie mają maklerzy zajmujący się obrotem wieprzowiną oraz wołowiną.
W dalszym ciągu niewiele dzieje się na giełdowym rynku mięsa. W zasadzie poza sprzedażą agencyjnego towaru trudno doszukać się większych transakcji.
— Nadal utrzymuje się zainteresowanie półtuszami ARR, które przeznaczone są na eksport. Jednak nie ma problemu z ich nabyciem, o czym świadczy to, że rozchodzą się po cenach wywoławczych — podkreśla Aleksander Trembicki.
Na cotygodniowych przetargach Agencja Rynku Rolnego wystawia półtusze przetworzone oraz do przerobu. Ich cena wywoławcza to odpowiednio 2,80 i 3,00 zł/kg.
BYĆ MOŻE planowana interwencja ARR ożywi nieco rynek. Wstępne ustalenia zakładają zdjęcie z rynku około 40 tys. ton tego surowca. Prawdopodobnie agencja zaproponuje rolnikom za półtusze w klasie E i U 5,10 zł za kilogram oraz 4,00 zł za kilogram w klasie R. Koszt zakupu, transportu i przechowywania wieprzowiny ma wynieść 244 mln zł. Przedstawiciele rządu zapewniają, że kwota ta została zaplanowana w tegorocznym budżecie na taką interwencję, więc nie spowoduje dodatkowych kosztów.