Zapaść w szwajcarskich zegarkach

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2015-12-22 14:04

Trwa zła passa szwajcarskiej branży zegarmistrzowskiej, donosi Bloomberg. Listopad przyniósł kolejny, piąty już z rzędu spadek eksportu. W 2015 r. zaledwie trzy razy odnotowano jego zwyżkę. Po raz ostatni w czerwcu.

Dostawy zegarków na zagraniczne rynki spadły w minionym miesiącu o 5,6 proc. ogółem do 1,95 mld franków, wynika z danych opublikowanych przez Szwajcarską Federację Producentów Zegarków. W porównaniu z listopadem 2014 r. spadła co prawda dynamika zniżki (14 proc. poprzednio), jednak był to pierwszy listopad z wynikiem poniżej 2 mld franków w ostatnich czterech latach.

Najmocniejszy spadek odnotowano w przypadku największego rynku eksportowego, Hongkongu, gdzie zniżka sięgnęła 28 proc.  Tymczasem dostawy do USA spadły o 5,3 proc. 

 Listopad mocno rozczarował - ocenia Patrik Schwendimann, analityk Zuerchef Kantonalbank. Dodaje, że jak na razie nie widać na horyzoncie żadnego większego przełomu.

Branża zegarmistrzowska w Helvetti stoi w obliczu pierwszego od 2009 r. spadku wartości eksportu, który po 11-tu miesiącach 2015 r. zmniejszył się o 3,3 proc. Głównie stało się tak za sprawą Chin i restrykcyjnych przepisów antykorupcyjnych oraz znaczącego umocnienia franka.

Część analityków liczy na odbicie w przyszłym roku, jednak potencjalna dynamika wzrostu nie będzie raczej wyższa niż 2 proc.