Zdaniem prezesa Związku Sadowników RP Mirosława Maliszewskiego, pogoda nie sprzyja jabłoniom, będą więc straty w produkcji jabłek. Jest mokro, drzewa się wywracają, a grad, który wystąpił w wielu regionach kraju, spowodował pogorszenie jakości owoców. Pojawiają się też na drzewach choroby grzybowe, a na niektóre plantacje nie można wjechać, aby przeprowadzić zabiegi ochronne.
Maliszewski poinformował, że zakłady przetwórcze rozpoczęły już
skupowanie jabłek po 35-40 gr. za kilogram. Jego zdaniem, cena ta powinna się
utrzymać przez jakiś czas, bo dostawy do skupu są niskie. "Gdy poprawią się
parametry jabłek - zawartość ekstraktu i ich kwasowość, przy mniejszej podaży,
możliwy jest wzrost ceny jabłek przemysłowych" - powiedział.
Uważa on, że ceny detaliczne jabłek deserowych, czyli przeznaczonych do
bezpośredniej konsumpcji, będą w tym roku niższe w stosunku do ubiegłego roku.
Jabłka na jesieni mogą kosztować 2-2,5 zł za kg; rok temu trzeba było zapłacić
za nie 3-4 zł za kg. Producent zaś może otrzymać powyżej 1 zł za kg.
Nieco innego zdania jest prof. Eberhard Makosz, prezes Towarzystwa
Rozwoju Sadów Karłowych w Lublinie. Jego zdaniem, tegoroczna pogoda bardzo
sprzyja wzrostowi jabłek. Rosną one bardzo szybko i są już teraz duże. Jeżeli
pogoda będzie sprzyjająca, zbiór może być wyższy niż prognozowany.
Także Makosz uważa, że w tym roku ceny jabłek nie będą tak wysokie jak w
roku ubiegłym, ponieważ owoców będzie więcej, ale nie tylko w Polsce, lecz także
w krajach Europy Zachodniej. Mogą być natomiast nieco gorsze zbiory w Europie
Wschodniej - uważa.
Według Makosza, przy zbiorach na poziomie 2,3 mln ton, Polska musi
wyeksportować co najmniej 500 tys. ton jabłek deserowych, aby zagospodarować
zbiory po opłacalnych dla producentów cenach. Z tego 400-450 tys. ton powinno
trafić na wschód, głównie do Rosji. Ale - jak podkreślił profesor - trzeba
liczyć się z dużą konkurencją ze strony innych europejskich krajów. Aby utrzymać
się na tamtych rynkach, potrzebna jest promocja jabłek.
Rekordowe były zbiory jabłek w 2008 r., gdy sadownicy uzyskali 2,8 mln
ton tych owoców, natomiast wyjątkowo niskie zbiory zdarzyły się w 2007 r. -
wtedy zebrano trochę ponad 1 mln ton.