Zarządy dostają bogatsze pakiety

Markiewicz Tadeusz
opublikowano: 1999-02-09 00:00

Zarządy dostają bogatsze pakiety

Opieka medyczna nad pracownikami firm

PRZYJEMNY DODATEK: Przyznanie pracownikowi bogatszego pakietu usług medycznych nie jest rodzajem motywacji. To raczej miłe następstwo awansu — mówi Piotr Wielgomas, prezes zarządu BIGRAM.

Firmy deklarują, że obejmują identyczną ochroną zdrowotną wszystkich pracowników — niezależnie od tego, czy chodzi o robotnika stojącego przy maszynie, czy o menedżera najwyższego szczebla. Tymczasem — zdaniem doradców personalnych — dyrektorzy mogą liczyć na bogatsze pakiety medyczne.

Z deklaracji przedstawicieli przedsiębiorstw wynika, że firmy, jeśli już fundują bezpłatną opiekę, to jest ona jednakowa dla wszystkich pracowników. Spółki mogą się między sobą różnić tym, co oferują pracownikom. Opieka może obejmować (bądź nie) wizyty u specjalistów, dość często zdarza się, że z takich udogodnień również korzysta rodzina zatrudnionego

— Wszyscy pracownicy Tchibo Warszawa mają zapewnioną bezpłatną opiekę medyczną w zakresie podstawowym, z którego wszakże wyłączone są skomplikowane zabiegi chirurgiczne. Gwarantujemy opiekę wszystkich specjalistów, z wyjątkiem stomatologa, alergologa i fizykoterapeuty. Zatrudnieni mogą też skorzystać z kompleksowych badań lekarskich, a także wykonać obowiązkowe badania okresowe — deklaruje Marzena Trzcińska, personnel manager w Tchibo Warszawa.

— Ochroną zdrowotną objęci są wszyscy pracownicy i ich rodziny. Jest ona bezpłatna i mogą korzystać z niej również rodziny zatrudnionych. Nie ma zróżnicowania między nimi, jeśli chodzi o ich pozycję w firmie — dodaje Katarzyna Borucka z Philip Morris Polska.

Im wyżej, tym lepiej

Tymczasem specjaliści ds. zarządzania zasobami ludzkimi twierdzą, że pracownik, który znajduje się w hierarchii firmy stosunkowo wysoko, może korzystać z bogatszego pakietu medycznego. Jedna ze spółek, specjalizująca się w usługach lekarskich, wprowadziła nawet specjalne karty. Biała oznacza, że pracownik może korzystać z bezpłatnych porad w przychodni. Jeśli natomiast ktoś dysponuje niebieską, może zamówić wizytę specjalisty do domu (oczywiście nieodpłatnie). Złota i srebrna karta są przeznaczone dla wyższych szczebli zarządzania. Obejmują takie kwestie jak potencjalna hospitalizacja menedżerów czy kompleksowa opieka zdrowotna dla ich rodzin.

— Dla menedżerów wyższych szczebli to oczywiste, że otrzymują bogaty pakiet opieki medycznej. Tak oczywiste, że nie poruszają tych kwestii w trakcie rozmów o ewentualnej zmianie pracy — mówi Piotr Wielgomas, prezes zarządu BIGRAM.

Według naszego rozmówcy, firmy, które świadczą usługi medyczne, właśnie w szczególny sposób traktują top managerów. Wyjaśnienie tego faktu jest stosunkowo proste. W dużej mierze od decyzji tychże dyrektorów zależy, czy zostanie przedłużona umowa z firmą lekarską.

Kłopoty z kolejkami

Nie wszyscy są zadowoleni z poziomu usług. BPS, firma o czysto polskim rodowodzie, do końca ubiegłego roku miał podpisaną umowę z jedną z warszawskich przychodni lekarskich. Jednak bałagan spowodowany przez reformę służby zdrowia oraz długie kolejki do lekarzy, na które skarżyli się pracownicy BPS, spowodował, że firma zawiesiła współpracę na okres sześciu miesięcy.

— Czekamy, aż sytuacja się wyklaruje. Do tej pory nasi pracownicy otrzymywali nieodpłatną opiekę medyczną w podstawowym zakresie i dodatkowo refundowaliśmy część kosztów związanych z leczeniem stomatologicznym. W tej chwili mogą wykonać jedynie badania okresowe. Mamy nadzieję, że za pół roku — jeśli sytuacja się poprawi — znów podpiszemy umowę z tą przychodnią. Nie wykluczamy jednak zmiany — mówi Beata Pietrzykowska, dyrektor ds. pracowniczych BPS.

Tadeusz Markiewicz