W zdrowej gospodarce istniałby wyraźny podział między firmami dużymi i utrwalonymi na rynku a małymi przedsiębiorstwami. Duże firmy wdrażałyby na rynkową skalę wyniki i osiągnięcia firm małych – przez ich zakup od właścicieli. Właściciele w małych firmach testowaliby innowacje, realizowali projekty budowy nowych produktów, zbierali informacje, doświadczenia i opinie. Działalność małych firm opierałaby się na funduszach venture tworzonych przez duże firmy. Właściciele którzy z powodzeniem prowadzili już małe firmy stawaliby się cennymi kąskami dla inwestorów, uczyliby także początkujących przedsiębiorców jak odnieść sukces.
Mamy natomiast coś takiego, że duże firmy wprowadzają zarządzanie przez projekty i grzęzną w dłubaninie, oraz rozszerzających się lukach wartości u klientów.
Jeden z wymiarów problemu tkwi w sposobie podchodzenia do wykonywanej pracy, a dokładnie – w wyborze realizowanych projektów, inicjatyw, przedsięwzięć i inwestycji. Menedżerowie i dyrektorzy często nie rozróżniają projektów realizowanych jednorazowo od bieżącej działalności firmy i przykładają tę samą miarę do ich obu. Miarą tą są zwykle przychody lub rentowność projektu – czyli kontynuując obraz ze wstępu, wybierają co piękniejsze i bardziej modne botki.
A jak przypominają autorki tej książki – na przychodach ani ROI świat biznesu się nie kończy. Wartość dla właścicieli i akcjonariuszy to także redukcja kosztów, obniżanie ryzyka działalności firmy, wzmocnienie czynników niematerialnych sukcesu takich jak rozwój umiejętności pracowników, poprawa atmosfery pracy, budowa sprawnych procedur działania, strategiczne spozycjonowanie produktu lub firmy względem konkurentów lub wzmocnienie silnych stron przedsiębiorstwa, a także tworzenie opcji m.in. opcji opóźnień, inwestycji sekwencyjnych, przełączenia, synergii. Dopiero wielowymiarowa analiza projektów, przeprowadzona przy pomocy kilku narzędzi (a nie tylko nieszczęsnego zdyskontowanego ROI) pozwala wybrać do realizacji właściwe projekty i inicjatywy.
Bo gdyby kierować się wyłącznie jednym kryterium np. estetyką, to nikt nigdy nie kupiłby szufli do odśnieżania. Wszyscy brodziliby po pas w śniegu w swoich cudownych designerskich botkach.
Opisy wielu narzędzi oceny wartości projektów znajdziesz w tej książce: „Zarządzanie wartością projektów” Moniki Łady i Aliny Kozarkiewicz (Wydawnictwo C.H. Beck, 2010). Książka jest dostępna w cenie ze zniżką w e-księgarni www.ksiegarnia.beck.pl.
