Były mistrz świata tym razem wcieli się w rolę promotora i obejmie szefostwo Iron Mike Productions, agencji zajmującej się produkcją walk bokserskich.

Pierwsza gala zorganizowana przez „Żelaznego Mike’a” odbędzie się jeszcze w tym miesiącu w Turning Stone Resort Casino w Nowym Jorku.
Powrót Tysona w tej roli może zaskakiwać. Pięściarz nie ma najlepszych doświadczeń z licznymi promotorami, z którymi przyszło mu współpracować w trakcie burzliwej kariery. A jednak, za namową pary biznesmenów, dobiegający pięćdziesiątki Tyson, postanowił skosztować tak bardzo znienawidzonej przez siebie profesji.
- Wierzcie mi, ostatnią rzeczą, o której mogłem pomyśleć, że będę ją kiedyś wykonywał, jest powrót do zawodowego boksu w roli promotora – mówił Tyson.
Plany pięściarza dotyczące powrotu do boksu nie kończą się na pracy promotora. „Żelazny Mike” ma zamiar stworzyć team amatorów, który będzie mógł skrzyżować rękawice z zagranicznymi drużynami.
- Chcę pracować z dzieciakami, które dopiero zaczynają przygodę z boksem, i nawet nie zdążyły stoczyć pierwszej walki – opowiada o swoich planach były mistrz świata.