W tegorocznych prognozowanych 239 mln zł przychodów metalurgicznej grupy Zetkama eksport wyniesie 55-60 proc. Zarząd firmy chwali się wejściem na nowe rynki.
— Dwa lata temu sprzedawaliśmy do 40 krajów, a w zeszłym roku do 51. Zrealizowaliśmy już pierwszy kontrakt w USA. To rynek z dużym potencjałem — mówi Leszek Jurasz, prezes Zetkamy. Przyznaje, że w USA silny jest rynek produktów chińskich.
— Jednak są to szeregowe produkty armatury przemysłowej. My ukierunkowaliśmy się na bardziej zaawansowane, m.in. dla przemysłu stoczniowego — mówi Leszek Jurasz.
— Spółka postawiła na innowacyjność produktów, które są w tej kategorii atrakcyjne cenowo, np. na rynku amerykańskim — uważa Grzegorz Kujawski, analityk Trigona.
Zetkama zrealizowała już pierwszą sprzedaż do Japonii. Jej produkty trafiają także do Chin. Nowe rynki są alternatywą dla niepewnej sytuacji we Włoszech.
— Ten rynek, obok niemieckiego, jest dla nas kluczowy. Zagrożeniem są terminy płatności dochodzące nawet do 24 miesięcy.Widać też zmniejszenie popytu. Mimo to jestem spokojny o zamówienia zagraniczne, bo udaje nam się pozyskiwać klientów na nowych rynkach — mówi prezes Zetkamy.
Jego zdaniem, nie ma sygnałów, by sytuacja miała się pogorszyć. W I kw. 2012 r. wszystkie segmenty działalności zanotowały zwyżki. Przychody wyniosły 73 mln zł (wzrost o 25,8 proc. r/r.), a zysk netto 6,44 mln zł (wzrost o 71 proc.).
Zdaniem Grzegorza Kujawskiego z Trigona, wyniki są pozytywnym zaskoczeniem.
— Zwłaszcza poprawa marż, marża EBITDA wzrosła po I kw. do 15,9 proc. z 11,4 proc. Sprzyjały temu niższe ceny surowców — mówi analityk.