Jeśli wierzyć amerykańskim serwisom, inwestorzy w USA żyją oczekiwaniem na publikację Beżowej Księgi Fedu (w godzinach wieczornych czasu polskiego) oraz oczekiwaniem na czwartkowe i piątkowe publikacje kwartalnych wyników finansowych tuzów. Nie marnują jednak czasu i już dziś rotują w portfelach akcje spółek, które podały informacje istotne dla swojej przyszłości.
W pierwszych minutach sesji największy ruch widać na papierach m.in. Cadbury, Google, H-P, H.B. Fuller, Kraft, Merck, Microsoft oraz Watson Pharmaceuticals.
Kurs H.B. Fuller rośnie o blisko 6 proc. dzięki wynikom kwartalnym. Spółka miała w IV kw. 24,6 mln USD zysku (50 centów na papier) w porównaniu z 42,4 mln USD straty w analogicznym okresie poprzedniego roku. Przychody spadły do 341,6 mln USD z 350,2 mln USD, ale były wyższe od oczekiwań analityków (średnia: 331,9 mln USD).
Lekko zniżkują papiery GlaxoSmithKline. Tracą 0,1 proc. po obniżeniu rekomendacji przez analityków Credit Suisse.
Spadki z handlu przedsesyjnego kontynuują po dzwonku akcje Google. Kurs zniżkuje o 1,4 proc. Spółka ogłosiła, że rozważa wycofanie się z rynku chińskiego. Przyczyną takiej decyzji miałyby być – zdaniem przedstawicieli Google – nie tyle same ataki hakerskie na strony Google, ile fakt, że stoi za nimi chiński rząd.
Rośnie – o 1,2 proc. – Kraft. Spółka ostatecznie spodziewa się 2,0 USD zysku na akcję zamiast wcześniej zapowiadanych 1,97 USD. Analitycy spodziewają się, że 3 lutego spółka zaraportuje 1,99 USD zysku na papier.
Ponad 2,7 proc. zyskuje Merck. Analityk Credit Suisse Catherine Arnold podwyższyła zalecenie i cenę docelową dla akcji spółki (do 47 USD z 35 USD). Spodziewa się dobrych wyników.
Rosną o ok. 0,5 proc. akcje Microsoftu i Hewlett-Packarda, które uzgodniły szczegóły współpracy.
Po „byczym” raporcie z Goldman Sachs zyskują papiery czterech spółek
związanych z ropą: Tenarisu, Halliburtona, Schlumbergera oraz Helmerich &
Payne.