Właściciele TVN otrzymali od KRRiT zgodę na sprzedaż do 49 proc. akcji telewizyjnej spółki na giełdzie.
To była rutynowa decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT). TVN może sprzedać prawie połowę akcji na warszawskiej giełdzie.
— W głosowaniu wzięło udział ośmiu członków rady. Siedmiu było za, a jeden przeciw — mówi Dorota Jasłowska, rzeczniczka przewodniczącej rady.
Nietrudno zgadnąć, kto być przeciw. Większości członków rady nie poparł Włodzimierz Czarzasty.
— Decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przybliża nas do złożenia prospektu emisyjnego. Myślę, że to nastąpi w najbliższym czasie — komentuje Paweł Kosmala, dyrektor korporacyjny ITI.
Aktywa telewizyjne ITI mogą wejść na giełdowy parkiet jeszcze w tym roku. Byłoby to możliwe na przełomie listopada i grudnia. Jednak — jak wielokrotnie podkreślali menedżerowie medialnej spółki — wszystko zależy od koniunktury na warszawskim parkiecie. Nic dziwnego. ITI ma już jedną nieudaną próbę debiutu, do której doszło w trakcie giełdowej bessy. Wartość obecnej oferty jest szacowana na 100-150 mln USD.
Obecnie 90 proc. akcji TVN należy do ITI, a 10 proc. do spółki zależnej od BRE Banku, który jest zresztą akcjonariuszem ITI. W pierwszym półroczu 2004 r. zysk netto TVN wzrósł o 93 proc. i wyniósł 81 mln zł. Zysk operacyjny spółki zwiększył się w tym czasie o 28 proc. i sięgnął 106 mln zł. Przychody zaś wzrosły o 19 proc. do 362 mln zł.