Opublikowana w poniedziałek prognoza Banku Światowego dotycząca perspektyw globalnej gospodarki spowodowała małe trzęsienie ziemi na rynkach finansowych i surowcowych. Dzisiejsze przewidywania OECD, dotyczące tej samej kwestii są nieco bardziej pesymistyczne. A na rynkach wzrost trwa w najlepsze.
Takie zróżnicowane reakcje inwestorów świadczą o tym, że ulegają oni bardziej nastrojom niż kierują się racjonalnymi przesłankami. Taka jest zresztą od zawsze natura rynków. Po trwającym kilka tygodni okresie wyczekiwania na impuls, przyszło zniecierpliwienie. Opublikowanie prognozy Banku Światowego było więc tylko katalizatorem. Ale jedynie na krótko. Kiedy można się było spodziewać, że po silnych poniedziałkowych spadkach czeka nas głębsza korekta, giełdy znów powróciły do ruchu horyzontalnego.