- Rynek złota odebrał tą wiadomość bardzo źle. Znaleźliśmy się między młotem a kowadłem, gdzie dalsze QE [ilościowe luzowanie – red. pb.pl] ma coraz mniejsze znaczenia, ale jego zakończenie będzie miało bardzo prawdopodobnie negatywny wpływ – napisała Cailey Barker, analityczka Numis Securities Ltd.
Złoto w transakcjach spot taniało na giełdzie w Londynie o 3,4 proc. do 1304,75 USD za uncję. To najniższy kurs od 30 września 2010 roku. Bulion z kontraktów sierpniowych taniał na giełdzie nowojorskiej nawet o 5,1 proc. do 1303,30 USD za uncję.
Złoto staniało już 22 proc. w tym roku. Jego notowania weszły w „rynek niedźwiedzia” w kwietniu, kiedy inwestorzy zaczęli się obawiać, że trwający 12 lat okres wzrostu notowań złota dobiega końca.
W niełasce inwestorów znalazło się w czwartek również srebro. Jego kurs spadał nawet o 6,2 proc. do 20,0845 USD za uncję i była najniższy od 14 września 2010 roku.
