Złoty czeka na wyrok

Marek Rogalski
opublikowano: 2019-10-01 22:00

Od blisko dwóch tygodni na rynku widać większą nerwowość w związku ze zbliżającym się wyrokiem TSUE w sprawie kredytów frankowych — to już jutro rano.

Wprawdzie w piątek komunikat agencji Fitch towarzyszący decyzji o ratingu Polski próbował nieco rozładować napięcie — kwota kosztów dla banków z tytułu możliwych przewalutowań może być niższa, a przede wszystkim będzie rozłożona w czasie — to jednak złoty tylko symbolicznie na tym zyskał. Kurs EUR/PLN nieco oddalił się od bariery 4,40 zł, wysoko wyceniany pozostał tylko USD/PLN ze względu na nowe lokalne dołki EUR/USD za sprawą obaw związanych z perspektywami europejskiej gospodarki.

Opublikowane we wtorek dane GUS nie miały większego znaczenia dla układu sił na złotym, chociaż niższy PMI dla przemysłu w połączeniu z wyhamowaniem presji inflacyjnej (we wrześniu do 2,6 proc. r/r z 2,9 proc. r/r) utwierdza tylko w przekonaniu, że RPP nadal nie będzie przymuszona do podejmowania działań na stopach w nadchodzących miesiącach.

Co dalej? Październik ma szansę być ciekawym miesiącem — oczekiwania związane z możliwym cięciem stóp przez amerykański Fed kształtują się nisko, co może stwarzać pole do osłabienia się dolara, jeżeli odczyty makro z USA zaczną się pogarszać. Kluczem będą jednak rozmowy amerykańsko-chińskie, które rozpoczną się 10 października. Przy odpowiedniom splocie wydarzeń możemy być zatem świadkami korzystnego układu sił dla złotego poprzez wzrost globalnego apetytu na ryzyko. A w kraju? Wyrok TSUE może nawiązywać do powiedzenia — z dużej chmury mały deszcz…